@Panatol: Zagraniczne rozbitki to się różnie maluje więc nie jest tak lekko. Zależy czy targa się luksusowe rozbite, czy szrocika.
Szrociki maluje się samemu pistolet + kompresor i jest tanio, a do tego dość szybko. Lub po prostu ze względu na dużą popularność aut pogniecione części dobiera się na złomie pod kolor, potem tylko pasta koloryzująca + polerka i jest luksus.
Natomiast droższa furmanka musi iść do odpowiedniego magika i na
Nie rozumiem za bardzo po co go malował, skoro fota przed wygląda na normalne zmatowienie/utlenienia akrylu pod wpływem wieloletniego trzymania na słońcu, ultimate compound megsa, który jest tam na zdjęciach pozwala właśnie na pozbycie się zmatowienia i innych wad przy pomocy dobrej polerki, robiłem nie tak dawno czerwony lakier w Skodzie. Mam niestety tylko kilka fot po polerce, widać różnicę na drzwiach kierowcy http://ygd.pl/zdjecia/motoryzacja/skoda/
@martinez98: Ale czy ja mówię że ja coś chcę za darmo?! NIE - mówię że jest drogo. Wymiana rozrządu mnie kosztowała tyle co zarobienie ryski na drzwiach.
@Lk_hc: a Ty pracujesz za darmo? wiesz ile pracy wymaga przygotowanie do malowania? bo trysnac lakierem to pikus, ale przygotowanie wymaga duzo pracy. A rysa to itak malowanie calego elementu. Chyba, ze ma wygladac tak jak ta Toyota
Cały bajer uzyskanego połysku bez polerowania polega na tym, że użyta do malowania farba musi być "tiksotropowa". To cecha niektórych lepszych lakierów nie-samochodowych, które w puszce mają konsystencję galarety (można spokojnie odwrócić do góry dnem i nie wyleci), ale nie wolno ich rozcieńczać i nie nadają się na natrysk pneumatyczny albo hydrodynamiczny, a idealną rozlewność, czyli potocznie płynność, uzyskują w wyniku ich mechanicznego "urabiania", czyli mieszania, wytrząsania, rozcierania pędzlem lub wałkiem. Najlepsze
@mw555: Dziękuje mw555, Może jeszcze coś bardziej międzynarodowego. Nie ma mnie w PL. Znacie jakieś informacje czego konkretnie szukać, skład,znana marka.
A tak przy-okazji, jest fajny sposób na nowy "lakier" na Autach. Robią tak z wysokiej klasy autami. Mianowicie, specjalne folie samochodowe. Zastanawiam się czy właśnie bardziej z tego nie skorzystać. Tym bardziej ze na aucie maja być różne motywy a nie jednolity kolor.
Niby fajnie, ale chyba jednak szybciej i lepiej jest zastosować kompresor, nawet nie kupować tylko pożyczyć od kogoś bo teoretycznie każdy zna kogoś kto takie coś posiada;p
@bit1: Trzeba temat rozgraniczyć na 2 rzeczy: chałturzenie i lakierowanie. Albo wałek, spray, pożyczony kompresor i "próby" lakierowania starych gratów, albo dobrze wykonana robota przez lakiernika, który ma ku temu narzędzia, pomieszczenia i umiejętności.
Komentarze (50)
najlepsze
Szrociki maluje się samemu pistolet + kompresor i jest tanio, a do tego dość szybko. Lub po prostu ze względu na dużą popularność aut pogniecione części dobiera się na złomie pod kolor, potem tylko pasta koloryzująca + polerka i jest luksus.
Natomiast droższa furmanka musi iść do odpowiedniego magika i na
Komentarz usunięty przez moderatora
- http://www.rickwrench.com/images-sounds/corvairupdate3yr/3yearspoiler.jpg
- http://www.rickwrench.com/images-sounds/corvairupdate3yr/3yearrockchip.jpg
- http://www.rickwrench.com/images-sounds/corvairupdate3yr/3yearbranch.jpg
Niemniej tanio i wizualnie (na początku) dość przyjemnie;-)
Opryskiwaczem do roślin (takim którego pompuje się pompką) wychodzi duuuuużo lepiej ;)
A tak przy-okazji, jest fajny sposób na nowy "lakier" na Autach. Robią tak z wysokiej klasy autami. Mianowicie, specjalne folie samochodowe. Zastanawiam się czy właśnie bardziej z tego nie skorzystać. Tym bardziej ze na aucie maja być różne motywy a nie jednolity kolor.
Przykład foli:
http://www.youtube.com/watch?v=AGeK0ABO9WA&feature=related
http://www.youtube.com/watch?v=pUfrB21wll0
Koszt foli do