Instrukcja dla pracowników kawiarni przy zmianie oferty.
Tak to wygląda od kuchni. Przy zmianie oferty/aktualizacji pracownicy dostają do wykucia regułki, którymi mają mydlić oczy Klientowi. Treść wklejona tak, jak dostawali ją pracownicy jednej z kawiarni Empik (wycięte tylko nazwiska).
Casuperu z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 137
Komentarze (137)
najlepsze
No ale wszędzie tak jest, jako kelner przez dłuższy czas wielokrotnie tłumaczyłem ludziom, co zawierają dane dania, w ogóle nie rozumiejąc co mówię :D
sos ragu, comberki jagnięce, makaron pienjata srata...
Pewnie daje od zaplecza :)
Komentarz usunięty przez moderatora
Ale całkiem przyjemna jest tam atmosfera, lubie czasem zaglądać i czytać ;)
To był błąd, trzeba było zamówić:
Aromatyczny napój przyrządzony z czekolady powstałej z pachnących owoców kakaowca zrywanych o świcie pięknego dnia przez urocze i smukłe latynoskie dziewczęta oraz mleka dawanego przez zadowolone krowy wypasane na soczyście zielonych stokach Szwajcarskich Alp.
ODPOWIEDŹ BŁĘDNA: śmierdzący kloc
ODPOWIEDŹ OK: brązowawy stożek o intrygującym i mocnym zapachu, może kojarzyć się z najlepszą gatunkowo czekoladą
Te poprawne odpowiedzi są tak pretensjonalne, że aż nie wierzę, że osoba je słysząca nie wyczuje sztuczności i nie nabierze podejrzeń wobec produktu. Z drugiej strony, skoro je stosują, to muszą być skuteczne - jeszcze nigdy nie jadłem w empiku, choć odwiedzałem go w tym roku dość często.
De facto "decyzję" co zamówimy podejmuje kelner. Idziemy na pizze, kelner na początek sugeruje coś do picia i przystawkę, klient bezradnie odpowiada "ok". Kiedy odkładamy sztućce kelner informuje nas o super deserze, który właśnie
"nie, nie smakuje"?
"To wyp$!#%#%aj - nie dostaniesz deseru!"
Odpowiedź BŁĘDNA: woda gazowana z dodatkiem soku/ syropu
hahahaha a myślałem ,że ja mam chorą robotę :P a tu takie kwiatki.
9. Co to są smoothie?
Odpowiedz OK.: orzeźwiające, gęste, mrożone owocowe napoje przygotowane z owocowych puree
Odpowiedz BŁĘDNA: napoje owocowe
normalnie lepiej niż amerykańska bezmózga komedia.
Przecież taki język od lat funkcjonuje w całym handlu i usługach.
Np.jak dzwoni baba z banku to nie mówi "nasz bank chce wyciągnąć od pana więcej pieniędzy i dlatego dzwonie żeby wcisnąć panu jakaś usługę czy kartę, którą panu nie jest potrzebna ale bankowi da zarobić" tylko nawija o cudach.
Albo wystarczy wziąć opakowanie DOWOOLNEGO produktu. To samo. Kazdy opis jogurtu, szamponu, kostki zapachowej do kibla