@Andzej: Napisałam, co przeżylam bez upiększania i bardzo realnie. Samochód nam okradli to fakt, bez włoskiego na południu Włoch się nie dogadasz. Byłam wiele razy w północnych Włoszech - całkiem inny świat. Im dalej na południe tym brudniej i niebezpieczniej. W Rzymie trzeba naprawdę uważać, żeby nie zostać okradzionym. Jeśli chcesz się wybrać do Rzymu to tylko samolotem. Przekonasz się wtedy, że Rzym jest faktycznie brudny i zakorkowany. Na temat
@AdriG: 90% tekstu to narzekanie. Obraz Rzymu przedstawiony przez Ciebie to miasto złodziei, zakorkowane, śmierdzące, brudne...
Na Campingu też tragedia, bo mleka do płatków do mleka zabrakło, straszne. Z tej relacji wynika, że we Włoszech nie ma nic godnego uwagi oprócz bezdomnych zwierząt i swojego samochodu coby go nie okradli. Kilka stron gorzkich żali. Po przeczytaniu tej relacji odechciało mi się lecieć do Włoch.
Komentarze (4)
najlepsze
Na Campingu też tragedia, bo mleka do płatków do mleka zabrakło, straszne. Z tej relacji wynika, że we Włoszech nie ma nic godnego uwagi oprócz bezdomnych zwierząt i swojego samochodu coby go nie okradli. Kilka stron gorzkich żali. Po przeczytaniu tej relacji odechciało mi się lecieć do Włoch.