Po dłuższym zastanowieniu stwierdzam że ta afera jest zbędna. To tylko zwykły elektroniczny dokument i każdy dosłownie każdy może sobie taki zrobić dopisać fikcyjne nazwisko itd. To nie jest to samo co dokument dostarczony osobiście. Zresztą co mnie kurna obchodzi czy ktoś się lampi na moje CV ? przecież po to właśnie je napisałem a skoro kogoś to interesuje to może coś z tego będę miał a jak nie to nie.
Komentarze (62)
najlepsze
Btw.
http://gazetapraca.pl/gazetapraca/0,74864.html
Przed opublikowanie sensacyjnej bzdury należy się upewnić, że jest rzeczywiście sensacyjna.
chcecie znalesc aktualne dane wpisz nakoncu 2008..2008
http://www.google.pl/search?q=(cv++OR+%22Curriculum+vitae%22)+(filetype%3Adoc+OR+filetype%3Apdf+OR+filetype%3Artf)+urodzenia+-wz%C3%B3r+-kowalski+-kowalska+-schemat+-przyk%C5%82ad+-example+-napisa%C4%87+site%3A.pl&ie=utf-8&oe=utf-8&aq=t&rls=org.mozilla:pl:official&client=firefox-a
Kiedys nawet byla afera z youtubem, bo Youtube zapisywal Refery ludzi ktorzy w chodzili, Google je znalazl, a w niektorych byly hasla do Ftp'kow.