1. Ustawę do trybunału skierował p.Komorowski [PO liczyło na to , podobnie jak prawdopodobnie liczyło się tym, że będzie ustawa będzie sprzeczna z konstytucją]
2. Urzędników zwolnić można równie dobrze wydając zalecenia szefom resortów, urzędów centralnych, prezydentom miast [np. w spółkach miejskich],
3. Ustawa przewiduje jednorazowe zwolnienie 10% pracowników adm., a więc ustawa nie była konstytutywna... traciła rację bytu po chwili jej
PO już szykuje argument na wybory, podobny do tego gdy nie mieli prezydenta: "Nie widzicie ? My PO, tak troszczymy się o budżet państwa, chcieliśmy zwolnić trochę urzędników, lecz niestety zawsze staje nam coś na drodze. Obiecujemy jednak zająć się tym w przyszłej kadencji."
Dobrze wiedzieli że ten projekt nie przejdzie, czysty PR z ich strony, szkoda tylko że wyborcy zapewne znowu im uwierzą.
"Niestety próba ograniczenia zatrudnienia w administracji skończy się klapą, w 2011 liczba urzędników wzrośnie o kolejne 15 tysięcy i po raz pierwszy przekroczy 450 tysięcy. Premier znowu się wścieknie."
@Uwodziciel: pierwsza rzecz to trzeba zmienić system wyborczy do Sejmu, w obecnym stanie wybory proporcjonalne to fikcja. Żeby zbudować większościowy rząd, składający się z kompetentnych osób potrzeba nam wyborów w ordynacji większościowej w Jednomandatowych Okręgach Wyborczych, co doprowadzi do tzw. prawa Duvergera, a wtedy odpowiedzialność za swoje rządy weźmie partia wreszcie rządząca bez koalicjanta
@Uwodziciel: - zlikwidować senat? A niby dlaczego? Sam uważasz , że 460 osób to za dużo, to już nie lepiej zlikwodować sejm i dać jego możliwości senatowi? Poza tym senat jest izba wyższą niż sejm. Więc uważam , że senat powinien zostać w liczbie 100 członków:)
Prof. Zubik, sędzia TK, jego publikacje sprzed 2-3 lat dotyczące KRUS były za zlikwidowaniem KRUSu, a więc przeciwko pryncypialnym celom PSL, a ta (@*#)@( startowała do Trybunału Konstytucyjnego z listy PSL ... komuś wytłumaczyć lepiej #@!@$skie funkcjonowanie TK w POlsce?!
A to juz bylo wiadomo jak Prezydent Komorowski poslal to do TK. Pierw urzedy dostaly sygnal, ze beda musialy zwalniac 10% i zabraly sie za zatrudnianie 10%, by je potem zwolnic. Potem Prezydent oddal to do TK. W efekcie nie mamy racjonalizacji 10% a mamy przyrost 10% - zysk 20% urzedasow ( w porownaniu do ,,palnow'' rzadu)
Przecież ta ustawa to idiotyzm, bubel i gówno. Żeby zmniejszyć ilość urzędasów to trzeba najpierw zliberalizować gospodarkę, zmniejszyć biurokrację, poznosić koncesje, a nie przyjąć ustawę "zwalniamy 10% urzedasów i będzie fajnie" ...
"może być sprzeczne m.in. z konstytucyjną zasadą zaufania do państwa. "
Jak to "może" być sprzeczne? Myślałem, że Trybunał Konstytucyjny jest od tego, by orzekać czy coś jest sprzeczne czy nie jest sprzeczne z konstytucją a nie snuć domysły. Albo jest sprzeczne albo nie jest, innej możliwości nie ma.
Poza tym co to, kurna, jest: "konstytucyjna zasada zaufania do państwa"? Mam ufać państwu bo tak każe mi konstytucja? No to sorry, jestem
Nie znam sprawy ale co to za ustawa przewidująca zwolnienie 10% pracowników. Znaczy główny szef przyznaje, że kierownicy jego firmy to idioci bo nie wiedzą ilu ludzi potrzeba do wykonania pracy. Ale z boku ktoś zawistny mu podcina gałąź i mówi, że jest idiotą i nie może tego zrobić bo to wbrew prawu.
Żadnych prawnych i administracyjnych szkół nie ukończyłem ale mi to na kilometr kryminałem śmierdzi. Trzy najwyższe szczeble administracji publicznej
premier chciał ale nie wyszło ... prezydent też chciał ... i też nie wyszło
biedne PO walczące ze strasznym polskim prawem jak Roobin Hood z Szeryfem z Sherwood
takie ograniczenie zatrudnienie urzędników w roku wyborczym to strzał w piętę dla każdej z partii - nikt by nie chciał pracować jako "wolontariusz" przy wyborach z marną szansą na późniejszy feedback w przypadku wygrania wyborów
Wiadomym było że nie przejdzie to przez TK, bo to bubel ustawowy. Nie wiem dlaczego Polscy politycy tak uparli się robić wszystko ustawami. A jeżeli już tak bardzo chcą to niech robią ustawy porządnie. Pamiętam jak liczyłem w listopadzie ur. ilość uchwalonych uchwał w 2010. Wyszło mi, że na 158 ustaw aż 111 to nowelizacje poprzednich..
Żenada, polityczne pasożyty znowu będą lądować swoich pociotków nieudaczników i kumpli złodziei na kolejne ciepłe i nikomu niepotrzebne posadki. Przy okazji do reszty rujnując ten biedny kraj.
i bardzo dobrze, że to zablkowano, bo to był pr i debilizm. Urzędników przybywa, bo przybywa kompetencji i spraw do obsłużenia. Podam ci prosty przykład: Kiedyś jak było spółdzielcze prawo własności spółdzielnai odprowadzałą do kasy miasta miasta podatek od nieruchomości za każde mieszkanie zbiorczo. Teraz te 10 tysięcy mieszkań ma odrębną własność i każdy płaci sam: jest więc 10 tysięcy przelewów, deklaracji, ktoś to musi księgować, obsługiwać, etc... A prawda jest taka,
@kamilztorunia: owszem sama ustawa była pod PR i to właśnie teraz wyszło, więc nie wiem co w tym "bardzo dobrego". Podałeś przykład że urzędników brakuje, właśnie wymuszony chorym prawem"brak urzędników" i ich dalsza redukcja może doprowadzić do opamiętania i zmiany prawa. Natomiast gdy mówisz że to głupie bo są wakaty, to znaczy że redukcja ilości samych wolnych miejsc nic akurat nie zmieni, i znowu może zmusi do zmiany prawa wymuszającego dużą
@kamilztorunia: Generalnie to są tacy którzy robią za dwóch lub trzech, a są i tacy w których przypadku można by z trzech zrobić jedno stanowisko i jeszcze by się nie napracowali:-)
Ale ustawa była faktycznie bez sensu bo stanowiła by pretekst do zwalniania niewygodnych pracowników, a i tak pół roku później okazywało by się że dane stanowisko było jednak niezbędne, a poza tym miało w zakresie tyle obowiązków że trzeba utworzyć
@shakazu: ale co ma wspólnego redukcja, na zasadzie ścinamy 10 procent etatów, ze zmianami prawa, które zahamują (bo nie wierzę, że zablokują) przyrost kompetencji urzędników, a więc i ich liczby?
Komentarze (23)
najlepsze
1. Ustawę do trybunału skierował p.Komorowski [PO liczyło na to , podobnie jak prawdopodobnie liczyło się tym, że będzie ustawa będzie sprzeczna z konstytucją]
2. Urzędników zwolnić można równie dobrze wydając zalecenia szefom resortów, urzędów centralnych, prezydentom miast [np. w spółkach miejskich],
3. Ustawa przewiduje jednorazowe zwolnienie 10% pracowników adm., a więc ustawa nie była konstytutywna... traciła rację bytu po chwili jej
Dobrze wiedzieli że ten projekt nie przejdzie, czysty PR z ich strony, szkoda tylko że wyborcy zapewne znowu im uwierzą.
"Niestety próba ograniczenia zatrudnienia w administracji skończy się klapą, w 2011 liczba urzędników wzrośnie o kolejne 15 tysięcy i po raz pierwszy przekroczy 450 tysięcy. Premier znowu się wścieknie."
- zbudować większościowy rząd, składający się z kompetentnych osób (nie dobranych na zasadzie BMW) i mający przewagę konstytucyjną ,
- zlikwidować senat,
- zmniejszyć liczbę posłów (widzieliście kiedyś dobrze funkcjonującą firmę, której zarząd składa się z 460 osób?)
- odebrać prezydentowi prawo do wetowania i podpisywania ustaw
-zwiększyć kompetencje Prezesa Rady Ministrów (ostateczne zatwierdzanie ustaw, możliwość przyśpieszania czasu prac nad ustawą i
Jak to "może" być sprzeczne? Myślałem, że Trybunał Konstytucyjny jest od tego, by orzekać czy coś jest sprzeczne czy nie jest sprzeczne z konstytucją a nie snuć domysły. Albo jest sprzeczne albo nie jest, innej możliwości nie ma.
Poza tym co to, kurna, jest: "konstytucyjna zasada zaufania do państwa"? Mam ufać państwu bo tak każe mi konstytucja? No to sorry, jestem
Żadnych prawnych i administracyjnych szkół nie ukończyłem ale mi to na kilometr kryminałem śmierdzi. Trzy najwyższe szczeble administracji publicznej
premier chciał ale nie wyszło ... prezydent też chciał ... i też nie wyszło
biedne PO walczące ze strasznym polskim prawem jak Roobin Hood z Szeryfem z Sherwood
takie ograniczenie zatrudnienie urzędników w roku wyborczym to strzał w piętę dla każdej z partii - nikt by nie chciał pracować jako "wolontariusz" przy wyborach z marną szansą na późniejszy feedback w przypadku wygrania wyborów
Ale ustawa była faktycznie bez sensu bo stanowiła by pretekst do zwalniania niewygodnych pracowników, a i tak pół roku później okazywało by się że dane stanowisko było jednak niezbędne, a poza tym miało w zakresie tyle obowiązków że trzeba utworzyć