Fajna technika :D Chociaz "za moich czasow" to najwyzej sie bawlilsmy w policjantow i zlodziei a nie w terrorystow podrzynajacych gardla innym i handlarzy "cocainum". Zarabisty montaz! :D
Też się tak kiedyś bawiłem... tylko, że niestety nikt nie chciał być przegranym i nawet jak kogoś 'trafiłeś' to twierdził, że wcale nie. A ja przecież dobrze wycelowałem i swoje widziałem! ;< No i nie mieliśmy broni, raczej patykami strzelaliśmy. Ach... to były czasy.
@Jeff: źle mnie zrozumiliście, gwóźdź się wbijało ostrą stronę w drewno. Te patyczki były strasznie lekkie, gwóźdź służył jedynie wyważeniu strzały, jak zostałeś trafiony to dostawałeś z płaskiej powierzchni
@Markos90: przypomniało mi się jak z patyków robiliśmy łuki. Trzeba było znaleźć idealną gałąź, nie za grubą nie za chudą. Potem kawałek żółtej żyłki z garażu a strzały robiło się z takich prostych patyków które w środku miały jakby gąbkę, z przodu wstawiało się gwóźdź i wszystko gotowe. Rodzice tego nie lubili, pamiętam że z dobrego łuku strzały dość szybko leciały, niebezpieczna zabawa ale nikomu krzywda się nie stała
Niezłe :) na moim podwórku takie zabawy nigdy nie wychodziły, zabici buntowali się przeciwko swojej śmierci i grali dalej. I wszystko kończyło się wielką kłótnią :-)
@cTom: Dlatego lepiej się biło na patyki, ale albo nie było chętnych ("bo będę miał siniaki"), albo patyki były beznadziejne (jeden za cienki,drugi spróchniały,trzeci za krótki.A gdy znalazło się ten idealny, to rodzice wyrzucali :( ).
Zajebiście zrobione. Szczere wyrazy uznania dla montażysty i grafika. Tylko oby tego filmiku nie użyto w kampanii anty-komputer, że dziecko nie odróznia świata realnego od fikcji.
Komentarze (64)
najlepsze
-Oberwałeś!
-Właśnie, że nie!
-Właśnie, że tak!
-nie!
-tak!
Dzieci żyją teraz w trochę innej rzeczywistości- widzą codziennie takie rzeczy w telewizji czy gazetach.
Za to bawią się na świeżym powietrzu i jakkolwiek by to straszne nie było, to chyba dobrze ;)
Swoją drogą świetnie zrobione.
Też się tak kiedyś bawiłem... tylko, że niestety nikt nie chciał być przegranym i nawet jak kogoś 'trafiłeś' to twierdził, że wcale nie. A ja przecież dobrze wycelowałem i swoje widziałem! ;< No i nie mieliśmy broni, raczej patykami strzelaliśmy. Ach... to były czasy.
Za co nie nawidzialem podworkowych strzelanek z patykami ?
Za to ze kazdy w #$$$a lecial i udawal ze nie zostal trafiony. #!$%@? (ustne) full auto i nigdy nie trafisz, szkoda ammo.
Bo nie strzela się fullauto. Co za noob. Omg.
Zresztą efekty wyglądają jak z jakiegoś anime, ładny efekt :D