Jeden chłopiec leżał we krwi, drugi krzyczał, że nie chce umierać...
Za kierownicą opla merivy, który wjechał w dwóch 11-latków, siedziała 79-letnia obecnie Stanisława B. Biegły ustalił, że jechała za szybko i nieostrożnie, nie hamowała. Kobieta została oskarżona o spowodowanie wypadku ze skutkiem śmiertelnym.
Vraagno z- #
- #
- #
- #
- #
- 13
- Odpowiedz
Komentarze (13)
najlepsze
Pewnie pojedzie... pamięć mięśniowa i podświadomość ogarnie sytuacje. To jak z alkoholikami za kierownicą. Sam widziałem chłopa w pracy, który nie mógł chodzić i ledwo gadał, a wózkiem widłowym jechał normalnie.
Albo artykuły w których mówią o kierowcy ciężarówki, 2-4 promile a jechał prosto ¯\(ツ)/¯