3D, którego nie widać.
![3D, którego nie widać.](https://wykop.pl/cdn/c3397993/link_vWzWoW5Ywdl8Y7IY0iQlDimVvYDMxpog,w300h194.jpg)
Jakiś czas temu byłem w kinie na filmie „Thor”. Fajna łupanka. Myślałem nawet, że będzie gorsza. W tę sobotę widziałem „Piratów z Karaibów: Na nieznanych wodach”. Wrażenia podobne. Niestety obydwa filmy łączy jedno – tragiczne i zupełnie zbędne 3D.
![Casuperu](https://wykop.pl/cdn/c3397992/Casuperu_5uLjrdF79W,q52.jpg)
- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 94
Komentarze (94)
najlepsze
ciągły ból oczu spowodowany "profesjonalnymi okularami 3D", brak możliwości skupienia się na filmie,
bardzo często zdejmowałem okulary podczas filmu, by móc w miarę spokojnie obejrzeć film..
i tu zaskoczenie - większość scen obejrzanych bez okularów wyglądała o niebo lepiej, aniżeli w okularach...
czasem tylko zdarzało się, że napisy "rozjeżdżały się" przy niektórych scenach i w tych właśnie momentach konieczne było założenie
Ja nie mam żadnych fizycznych dolegliwości związanych z 3D, obraz ogląda mi się dobrze. Gorzej z samymi filmami - choć nie oglądałem ich wiele. Jedynym, do którego nie miałem uwag był Avatar. Widziałem Thora i wiele scen było zrobionych źle pod względem 3D, czyli perspektywa nie odpowiadała realiom. W jednej ze scen 3D było dodane tak kiepsko, że ludzie
I dobrze, sprzęt 2D stanieje ;)
Osobiście chłonę niemal każdą hollywoodzka szmirę. Na Piratów się nie wybiorę, bo to jest kompletnie bez sensu. Tę serię oglądałem dla historii i humoru, a nie wyciągania kasy przez studia realizujące efekty.
Najgorsze w całej sytuacji jest to, że o ile na początku były jeszcze wprowadzane alternatywy 2d teraz jesteśmy tego pozbawieni.
W szczególności te prawie-śmieszne, które "stały w wypożyczalni obok Szreka" i próbują nadrabiać niskobudżetową animację.