Zależy kto po jakiej stronie stoi. Dla niektórych ona go ZAORAŁA, ZMASAKROWAŁA. Mi aż podniosła ciśnienie, mimo że fanem Bosaka nie jestem. Ja nie wytrzymałbym takiego poziomu dyskusji.
@mamabijeatataniezyje: Nie wiem jakim trzeba być prostym człowiekiem żeby uznać ze ona go zaorała. Ona uskuteczniła zwykłe populistyczne granie na emocjach. Nie odniosła sie do argumentów Bosaka. Kretyńskie babskie gadanie.
@mamabijeatataniezyje jeżeli ona tuż po zadaniu pytania i paru słowach Bosaka mówi będą gwalcic! to w tym momencie przegrała merytoryczną dyskusję. Potem słychać jedynie skowyt, by sprowadzić marszałka do roli rasisty, bez względu co on powie. Masakrowanie najczęściej wygląda tak, że druga strona zostaje wepchana w róg i nie wie co powiedzieć.
Babska oderwane od rzeczywistości siedzące na ciepłych posadkach niczym pączki w maśle śmią mówić ludziom co mają myśleć. Niech da olejnik przykład i da ogłoszenie że przyjmie kilku ciemnoskórych do siebie. Nie mają pojęcia co to ciężka praca fizyczna i śmią dzieciakom broniącym granicy mówic co mogą a co nie.HATFU na nie i lewactwo dzięki któremu ci ludzie są w mediach i życiu publicznym.
Klasyka lewicy. Czyli unikanie odpowiedzi na najważniejsze pytanie: Skoro nie możemy strzelać ani robić pushbackow to jak obronimy granice i zapewnimy bezpieczeństwo straży granicznej? Cisza... No bo one maja to w dupie. Dla nich się liczą tylko biedni czarni przestępcy
Plucie na oślep rasistami / faszystkami to objaw niskiej inteligencji i niezdolności do prowadzenia merytorycznego dialogu. Tacy ludzie to na ogół skrajni debile.
Jak w latach 90tych Polacy kradli samochodu w Niemczech to była nawet większa nagonka na polaków więc niech stokrotka nie pierdzieli, a to byli tylko złodzieje, nie gwałciciele i mordercy.
Komentarze (108)
najlepsze
Niech da olejnik przykład i da ogłoszenie że przyjmie kilku ciemnoskórych do siebie.
Nie mają pojęcia co to ciężka praca fizyczna i śmią dzieciakom broniącym granicy mówic co mogą a co nie.HATFU na nie i lewactwo dzięki któremu ci ludzie są w mediach i życiu publicznym.