Nieważne kto strzelał pod Moskwą. Ważne kogo Kreml oskarży o terroryzm
Atak terrorystyczny na obrzeżach Moskwy miał miejsce kilkanaście godzin po tym, jak rzecznik prezydenta Rosji Dmitrij Pieskow po raz pierwszy użył słowa „wojna” w kontekście Ukrainy. Jak sam powiedział, „żeby zmobilizować każdego Rosjanina”. Co lepiej mobilizuje, niż 40 trupów i ponad setka rannych?
GREB00 z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 3
- Odpowiedz
Komentarze (3)
najlepsze
czyli miało się spalić i napastnicy