Załoga wiedziała, że coś w uderzyła. Nowe fakty ws. incydentu z policyjnym Black
Załoga policyjnego śmigłowca Black Hawk, który podczas wojskowego pikniku w sierpniu ubiegłego roku zerwał linię energetyczną, miała świadomość, że w coś uderzyła, mimo to odleciała - dowiedział się nieoficjalnie reporter RMF FM.
Kolekcjoner_dusz z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 54
- Odpowiedz
Komentarze (54)
najlepsze
dokładnie, powinni wylądować na ludziach i sprawdzić co się stało
@blend: znowu chlanie od rana
Nie wiem jakie są procedury, ale nie widzę też logiki w kontynuowaniu lotu. Zawsze jak coś się dzieje poważniejszego z samolotami to są kierowane na najbliższe lotnisko.
Jak się na tym znasz, to napisz, jakie są procedury w przypadku kolizji helikoptera
Nie trzeba daleko szukać. Tu katastrofa śmigłowca TOPR gdzie po uderzeniu ratownika łopatą wirnika doszło do dalszej destrukcji w locie. Co do drugiej części wypowiedzi, a jak lądują i startują śmigłowce LPR przy wypadkach? Normalnie w polu, na boisku, generalnie w terenie dogodnym. Żadne filmy, normalne operacje.