@Pornografik niby platforma cyfrowa, ale gierkę swobodnie zapiszesz na jakimkolwiek nośniku, jest ona twoja i tyle. Wrzucasz na pendrive, blu-ray, dyskietkę, chmurę, gdzie tam sobie wymarzysz, nikt ci jej nie zabierze ani nie zablokuje (chyba że zamkną serwery gry, na to wpływu dystrybutor nie ma.)
@Pornografik: z GOGa można pobrać każdą jedną grę. Są nawet narzędzia, które pozwalają na automatyczne pobranie całej biblioteki a później na utrzymywanie jej w aktualności (ja osobiście używam lgogdownloader odpalonego na moim serwerku NAS)
Gamers need to get comfortable with not owning your games
Jest odpowiedzią na pytanie redaktora:
... what is it going to take for subscription to step up and become a more significant proportion of the industry?
No i prawda, aby więcej graczy korzystało z usług wynajmu gier, więcej graczy musi przykładać mniejszą wartość do posiadania gier na własność. Jak ktoś nie chce wynajmować to może kupować:
zacznijmy od tego ze cenauslugi usibosft+ jest zdecydowanie za wysoka. Obecnie jest droższa niż game pass, ktory jest chyba najlepsza opcja jesli o abonamenty do gier. A tutaj plac 70 pln tylko za gry ubisoftu. Jedyny sens jaki tu widze to kupic na miesiac, przejsc co sie chce, cancel subskrypcji
@Chino: no tak, tylko że dzisiejszy "spadek marginalny" dodaje się do wczorajszego "spadku marginalnego", a także do tego sprzed tygodnia czy miesiąca. Ten wykres ładnie pokazuje, że w dłuższym czasie wszystkie te "spadki marginalne" prowadzą do nieuchronnego końca. Tyczy się to nie tylko Ubisoftu, ale całego segmentu gier, a także innych branż - np. kina czy serwisów streamingowych.
Stopniowe "gotowanie żaby" wciskając ludziom syf prowadzi do stopniowego "nieistnienia". I bardzo dobrze.
Z jednej strony rozumiem, a z drugiej... Czy przejście gry w abonamencie daje inne emocje niż przejście tej samej gry ale zakupionej? Chyba chodzi o granie samo w sobie a nie o istotę posiadania.
Komentarze (225)
najlepsze
Jest odpowiedzią na pytanie redaktora:
No i prawda, aby więcej graczy korzystało z usług wynajmu gier, więcej graczy musi przykładać mniejszą wartość do posiadania gier na własność. Jak ktoś nie chce wynajmować to może kupować:
Tyczy się to nie tylko Ubisoftu, ale całego segmentu gier, a także innych branż - np. kina czy serwisów streamingowych.
Stopniowe "gotowanie żaby" wciskając ludziom syf prowadzi do stopniowego "nieistnienia". I bardzo dobrze.