Interwencja. Winda jest, ale nie wolno nią jeździć. Niepełnosprawny więźniem mie
Cierpiący na stwardnienie rozsiane i poruszający się na wózku pan Wacław z Kłodzka, został uwięziony w swoim mieszkaniu na trzecim piętrze. Prowadzi do niego zewnętrzna winda, z której można byłoby skorzystać, gdyby przeszła konserwację. Przeprowadzić jej nie udało się od ponad dwóch lat! Materiał I
starnak z- #
- #
- #
- #
- #
- 39
- Odpowiedz
Komentarze (39)
najlepsze
Czyli zamiast przeprowadzic Pana Wacława do mieszkania, ktore ma pierwotnie zaprojektowana winde w bloku, to dobudowali ja specjalnie do jakiejs rudery, gdzie korzystal tylko on sam z niej. Serwis i utrzymanie kosztuje. Kasy
Wiadomo,że trzeba było je wykończyć, a to był koszt ok 50k zł. Ale to niewielka cena za życie w nowym bloku gdzie nie ma żadnych progów,krawężników i innych utrudnień, no i wszystko nowe i dostosowane dla osoby niepełnosprawnej.
- Mamo... Mamooooo!
- Cooo?!
- Chciałbym ciastko...
- To sobie weź!
- Mamo! Ale ja nie mam rąk!
- Nie ma rączek, nie ma ciasteczek!
Jak nie wiadomo, o co chodzi, to chodzi o pieniądze. Ten pan zapewne za przyjazd konserwatora zapłacić nie chce, a konserwator za darmo pracować nie będzie. Ciekawe, kto dłużej wytrzyma ;-)
Co to za wytłumaczenie, że konserwator był zajęty?
Może ten powód to:
- Panie, tyle to ja nie dam.
Bo windy zawsze spadają po roku i miesiącu od przeglądu. Wszyscy to wiedzą.
Jakkolwiek smutny jest ten artykuł, to powyższe podsumowanie pięknie pokazuje, jaka jest niewiedza w narodzie.