Kryzys twórczy? Nihil novi, każdy twórca zalicza takie spadki. Może niech lepiej faktycznie poczeka na wenę, niż miałby na siłę produkować gnioty. Wciąż nie mogą odnieść wrażenia, że w to właśnie wepchał się Sapkowski, kończąc sagę husycką, a co dobitnie już udokumentował dramatycznie słabą "Żmiją". Może Martin się tylko bardziej szanuje?
Komentarze (4)
najlepsze