Sweet Baby Inc: Dlaczego współczesne gry schodzą na psy i wylewa się z nich LGBT
Woke agenda nie istnieje, nikt nie wypiera naszych ulubionych bohaterów z gier i filmów na rzecz wydmuszek spełniających wymagane punkty na liście różnorodności i inkluzywności. Mechanizm tej nieistniejącej teorii spiskowej wytłumaczony na przykładzie kilku tytułów z ostatnich lat. [ENG]
Wrocarz z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 133
- Odpowiedz
Komentarze (133)
najlepsze
Gry nie są gorsze niż kiedyś. Przeciwnie są o wiele lepsze. Zwyczajnie na stare gry patrzymy z pewnym sentymentem i nie dostrzegamy wielu wad.
Owszem ja też lubię sobie czasami odpalić jakiegoś starego fallout 1 czy 2. Ale pogram że 2 dni. Przejdę w 10h i tyle. A przy jakiejś nowej gierce mogę spędzać długie godziny dobrze się bawiąc.
Oczywiście że nowe gry mają często rozmaite problemy techniczne ale umówmy się że poziom.skomplikowania jest o wiele większy. To i łatwiej o jakieś błędy.
LGBT? Nie wiem w sumie w czym problem. Tak sobie myślę że jestem heteroseksualnym białym facetem i jeśli gram w grę w której tworzę swoją własną postać to zwykle robię heteroseksualnego białego faceta. Czy jest coś złego albo nieodpowiedniego w tym że developerze próbują dać jakimś gejom czy transom podobną możliwość?
Komentarz usunięty przez autora
Gry mają opieszałe sterowanie - bo mają być grywalne na padach.
Gry mają wątki romantyczne i wątki LGBT - bo tego chce konsolowa większość.
Gry mają pełno sekwencji w stylu filmów akcji - bo tylko tak konsolowy soyjak czuje podekscytowanie.
Gry przypominają bardziej filmy interaktywne - bo po co grać, jak można oglądać cutscenki.
Gry mają zerową replayability value - bo przecież trzeba kupić kolejną grę
ps nikogo nie obchodzą jakieś cing ciang podrupki wiedźmina