Jest prosty sposob, a mianowicie zlikwidowac ciazowe i macierzynskie. Zeby nie mialy nic procz tego co sobie wypracowaly wplacajac opcjonalne skladki na fundusz macierzynski.
To pierddolenie od rzeczy niektórych bab nie koniecznie wynika z ich odklejenia intelektualnego, czy ideologicznego tylko z tego, że dawno chłopa nie miały, a jak nawet miały, to jakiegoś niuńka...
Czyli jest całkiem spoko z tymi prawami. Ok, luce płacowej można się przyjrzeć, dokładniej i sprawdzić, czy za tę samą pracę z takimi samymi kwalifikacjami itd. itd. kobiety/mężczyźni (nie ma znaczenia) zarabiają mniej.
Bo może chodzi o jakiś czynnik, a może faktycznie o płeć. Jednak nie jest to takie wcale oczywiste.
PS. Rozumiem, że tweet, wyśmiewa tekst że "pracują za darmo" i tutaj bym akurat tego bronił, to zwykły skrót myślowy. Podobny
@Anihilacja_entropii: ciezko Ci bedzie - to sa trudne badania, drogie i nie popieraja tego co przedstawia lewica wiec nie ma na nie zbytnio popytu. No ale jesli Ci sie uda to wklej linka. Sam w przeszlosci spotkalem sie tylko z zestawieniem zawodow/stanowisk ale bez uwzgledniania doswiadczenia, lat pracy, wyksztalcenia, godzin itp czynnikow. No ale moze w ostatnich latach pojawilo sie cos nowego.
No cóż, akurat ten aspekt "luki płacowej" o którym mówi ma sens. Tak tłumacząc z feministycznego na polski: zarobki pracownika nie zależą tylko od jego pracy, jej typu, jego wydajności, skuteczności, nie zawodności i co tam jeszcze, ale też od jego zdolności negocjacyjnych. Może się zdarzyć tak że dwie osoby robiące to samo i tak samo zarabiają inaczej dlatego że jedna z nich lepiej od drugiej radzi sobie z negocjowaniem pensji czy
@KEjAf: widelki tak - zarobki nie - bo skonczy sie to setkami sztucznych stanowisk rozniacych sie troche nazwa aby tlumaczyc roznice w zarobkach. Jak sam zauwazyles bardzo czesto pomimo takiego samego stanowiska osoba zarabia znacznie wiecej niz inni pracownicy - w przypadku gdy bedzie znana pensja danej osoby pracodawcy beda mieli sporo problemow - bo kazdy uwaza ze zasluguje na tyle ile najlepsi na tym samym stanowisku (nawet gdy robi mniej
@abgaha: no nie wiem - co za różnica czy coś nazwiesz inaczej czy tak samo?
Mówisz że inni pracownicy będą mieli pretensje o to że ktoś na tak samo nazywającym się stanowisku lepiej zarabia, a nie będą mieli pretensji o to że ktoś robiący efektywnie to samo ma inaczej nazywające się stanowisko? Co za różnica?
Wątpię żeby ludzie oczekiwali zarobków takich jak najlepsi, jeśli są od nich gorsi i o tym
Komentarze (122)
najlepsze
Ok, luce płacowej można się przyjrzeć, dokładniej i sprawdzić, czy za tę samą pracę z takimi samymi kwalifikacjami itd. itd. kobiety/mężczyźni (nie ma znaczenia) zarabiają mniej.
Bo może chodzi o jakiś czynnik, a może faktycznie o płeć. Jednak nie jest to takie wcale oczywiste.
PS.
Rozumiem, że tweet, wyśmiewa tekst że "pracują za darmo" i tutaj bym akurat tego bronił, to zwykły skrót myślowy. Podobny
No, ale jak się porównuje średnia zarobków facetów z IT i z budowlanki z średnia kobiet nauczycielek to wychodzą głupoty.
Mówisz że inni pracownicy będą mieli pretensje o to że ktoś na tak samo nazywającym się stanowisku lepiej zarabia, a nie będą mieli pretensji o to że ktoś robiący efektywnie to samo ma inaczej nazywające się stanowisko? Co za różnica?
Wątpię żeby ludzie oczekiwali zarobków takich jak najlepsi, jeśli są od nich gorsi i o tym