@mistapresident: Masz rację,co przeciętnego człowieka może obchodzić taka sytuacja. Ale z drugiej strony możemy zauważyć pewną zależność( mimo, iż grupa znajomych była tylko,lub w większej części wirtualna). Darley i Latane ( psychologowie? eksperymentaliści?) przeprowadzili kiedyś eksperyment pokazujący ludzką gotowość do niesienia pomocy,oraz czym ta gotowość może być warunkowana lub hamowana. Ukartowali pewną scenę z dziewczyną,która potrzebowała pomocy. Następnie zwiększali liczbę świadków tego zdarzenia. Okazało się, że gdy był 1 świadek 85%
Przepraszam, kto wziąłby na serio post na facebooku? Niech ludzie przywykną, że im bardziej uzewnętrzniają się w opisach gadu-gadu albo na fejsie, tym mniej to kogokolwiek obchodzi. Zwłaszcza w dobie emo nastolatek, które co chwile piszą, że "Och, ach, mój ukochany mnie zostawił, tylko śmierć jest rozwiązaniem, żegnajcie kochani" po czym czekają na "Nie umieraj, wszyscy Cie kochają".
@mietanova: Zdziwiłabyś się. Pracuje u ISP. Kiedyś dzwoni ktoś z policji i prosi o podanie adresu użytkownika o adresie IP xxx.xxx.xxx.xxx. Powód ? Na Onecie pojawił się komentarz w którym napisał, że popełni samobójstwo.
@akwes: Weź trochę poczytaj czym jest depresja, a nie pier*** głupot. Depresja w głównej mierze wynika z ukrywanych złych emocji, które w końcu wracają w postaci "dołów". A te ukrywane emocje bardzo często są pozostałościami po złych wspomnieniach (dzieciństwo na przykład), które umysł spycha do podświadomości.
Jakby ktoś zrobił wykop o treści "właśnie wypiłem truciznę, żegnajcie" to by padły zakopy za "informacja nieprawdziwa" a potem komentarze, że to już było.
Komentarze (169)
najlepsze
1000 internetowych znajomych... gorszych niż 1 prawdziwy.
Ano może dlatego, że osoby które chcą popełnić samobójstwo w 99% nie myślą racjonalnie - depresja doprowadza ich do takiego stanu.