Służby w Wenezueli próbują odzyskać kontrolę nad więzieniem.

11 tys. funkcjonariuszy uczestniczy w operacji przejęcia kontroli nad więzieniem w północnej części Wenezueli, w którym kontrolę sprawuje obecnie największy gang w kraju. Państwo straciło panowanie nad sytuacją w Tocoron lata temu. Na terenie zakładu karnego powstały m.in. dyskoteka i zoo.

[Hanys_Mori]

Socjalizm :)

[LegendarnyOdkurzacz]

Byłaby beka jakby akcja nie pykła a Gang by potem przejął władze nad całą wenezuelą, przegonili obecnych rzadzacych a sami zasiedli jako rzad wenezueli.

Ale ten kosmos idzie dalej, jeszcze się okaże, że Wenezuela pod nowymi rządami stanie na nogi. Patrzac na osiagnięcia szefa gangu co zrobil z więzieniem można stwierdzić, że facet ma niemałe kompetencje jako rzadzacy.

[werfogd]

Czekaj, to jest to zajebiste megawięzienie, w którym siedzi 1/10 mężczyzn w kraju podobno należących do gangu? Z czego 9/10 to i tak dzieciaki, które idą za modą i dziarają się trochę nadmiernie?

[hutehut]

Musiałem dwa razy przeczytać , 11 tysięcy policjantów w akcji :D

[autotldr]

To najlepszy tl;dr, jaki mogłem zrobić, oryginał zmniejszony o 74% (jestem botem)

Tego typu operacje są w Ameryce Południowej powszechne - bunty w przeludnionych zakładach karnych to niemal codzienność w pełnych członków zwaśnionych organizacji przestępczych.

Operacja w Wenezueli jest o tyle wyjątkowa, że państwo utraciło kontrolę nad sytuacją w Tocoron lata temu.

Więźniowie