Witam, mam 18 lat. Czy warto zgłosić do nich że w domu są konflikty z mamą? Większość opinii o nich w internecie jest nie dobrych więc raczej chyba nie pomagają. Piszę że pomagają jak jest alkohol w rodzinie to jest bardzo popularny temat w Polsce. Ale u nas nie ma alkoholu w rodzinie nikt nie pije i nie pali w ogóle. Chodziliśmy z mamą do psychologa, psychiatry, leki nie pomogły, psychoterapia też nie.
Kilka lat temu moja mama wezwała policję myśląc że to coś da, mówili wyjdź nic ci nie zrobimy a zabrali w kajdankach do szpitala psychiatrycznego. Nie było potrzeby aby mnie w taki sposób potraktować jak przyjechali ja tylko płakałem wtedy. Więc od tej pory boję sam gdzieś chodzić iść do sklepu do szkoły. Wtedy nie chodziłem do szkoły w sumie 3 miesiące. Trudno było mi się uczyć w szkole.
Na stronie niebieska linia piszą, że oprócz psychologów przychodzi też policjant czego ja nie chcę, dlatego że miałem z nimi traumatyczne wydarzenie, o którym pisałem.
Mama ciągle grozi mi że wezwie policję, wiedząc o tym że miałem to wydarzenie traumatyczne nie powinna tak mówić, mówi że zostawi, rzuci mnie, odda do szpitala psychiatrycznego. Już za bardzo nie wiem co zrobić, próbowałem chyba wszystko. Czytałem wszystkie rady w internecie jak rozmawiać w takich sytuacjach co zrobić, jak radzić z toksycznymi rodzicami.
Komentarze (9)
najlepsze
To czy twoi rodzice są toksyczni czy też nie nie ma znaczenia. Tak jak to napisałeś, sugeruje mi, że twoje podejście jest mało produktywne. Nie napisałeś nic o tym jak zamierzasz spełnić
Mieszkam w Polsce od 10 lat. Z jakiego kraju nie odpowiem ponieważ ludzie różnie patrzą jak ktoś jest z innej narodości. Po dobroci? Najpierw mówią nic ci nie zrobimy a po kilku minutach siłą otwierają dzrzwi, to wtedy nie ma zaufania mogli uprzedzić. Po tym jak otworzyli drzwi kilku na mnie się narzucili ja nie byłem agresywny aby tak reagowali. Nie powinny byli też zakładać kajdanek. Do szpitala pewnie zabrali dlatego bo jak byłem w toalecie i płakałem to mama w i policjanci w innym pokoju rozmawiali, mama powiedziała że jestem taki i taki robię to ale przedstawiła jedną stronę nie mówiąc co robi sama. Mama powiedziała że zagrażam innym w domu ale mama tak samo się zachowywała jak ja. Mama przed tym wydarzeniem wielokrotnie wzywała policję nie dlatego że było jakoś niebezpiecznie a dlatego że nie wiedziała jak skończyć konflikty w domu i myślała że ja się przestraszę ich, policja mówiła że takie rzeczy to nie do nich to trzeba iść do psychologa albo psychiatry i tam rozwiązać.
Ja na ich miejscu widząć że osobę przywieziono w kajdankach podszedł bym i próbował wyjaśnić o co chodzi i co się stało. Wszystkim innym pomagali. Jakąs dziewczynę przyjeli do oddziału psychiatrycznego bo zle się czuła psychicznie a mnie nie przyjeli dlatego ze od razu było widać że to jest trudna sytuacja więc dlatego nie chcieli