@DrGreen_2: Moi rodzice podobnie reagowali, kiedy widzieli mnie w salonie gier, jak miałem lat 8-14 :) Takie czasy, takie wychowanie, patologia była absolutnie wszędzie i była normą.
@bregath: Pozwolę sobie mieć odmienne zdanie. Nie była wszędzie i nie była normą. I chociaż mój ojciec, #!$%@?ł mnie za byle pierdułę, to moi rówieśnicy mieli bardziej ojców niż ojców.
@Mega_Smieszek: w Chinach mają ograniczony dostęp (czasowy) do Internetu, więc radzą sobie w inny sposób, np wykorzystując godziny innych osób, szczególnie osób starszych, którzy w Internecie nie siedzą.
Kiedyś w salonie z automatami gramy sobie, aż tu wpada jakaś babka i drze ryja na kolesia, że kurczak stygnie, a on nie przychodzi na obiad. Na co łepek mówi, że przechodzi gre kolegom i się zapomniał. Ona mu plaskacza na ryj , za fraki i do domu. Wtedy wydawało nam się to śmieszne, ale po latach doszedłem do wniosku, że tam niezła patola musiała być choć nie wyglądali.
I to jest poprawne wychowanie. Nauka związków przyczynowo skutkowych.
@bylem_bordo: To w takim razie ten sąsiad, który oberwał krzesłem powinien mu ożenić kosę. To tatuś sam by się dowiedział co to jest związek przyczynowo-skutkowy.
Komentarze (13)
najlepsze
Takie czasy, takie wychowanie, patologia była absolutnie wszędzie i była normą.
Nie była wszędzie i nie była normą.
I chociaż mój ojciec, #!$%@?ł mnie za byle pierdułę, to moi rówieśnicy mieli bardziej ojców niż ojców.
Zawiera treści 18+
Ta treść została oznaczona jako materiał kontrowersyjny lub dla dorosłych.
@bylem_bordo: To w takim razie ten sąsiad, który oberwał krzesłem powinien mu ożenić kosę. To tatuś sam by się dowiedział co to jest związek przyczynowo-skutkowy.