Dorota nie żyje, bo polskie prawo antyaborcyjne zabija
Historia Doroty z Nowego Targu pokazuje, że tam, gdzie nie ma legalnej aborcji, tam kobiety umierają w szpitalach, bo personel medyczny, zamiast je ratować, czeka aż wojewódzki konsultant przyjdzie do pracy i z łaski zezwoli na zabieg. Żeby było na kogo zrzucić odpowiedzialność.
j.....3 z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 337
Komentarze (337)
najlepsze
Dziękuję, pozamiatane. Błędem lekarskim nie obarczajcie zakazu mordowania niewinnych dzieci.
BTW: z pewnością więcej osób umiera bo nie ma kary śmierci.
A informacje podane dalej o bólu głowy i wzroście wskaźników zapalnych nie pozwalają ocenić czy ewentualne leczenie jakim była poddana było nieprawidłowe.
Z tego co czytam. To duża część przyczyn bezwodzia to wady płodu. I tak rzeczywiście, w większości przypadków pacjentka mogłaby sobie kiedyś zażyczyć wywołania poronienia ze względu na te wady. I
@Dragonan: Najwyżej będzie sepsa, hej.
Nie o to się pytałem, nie pytałem się o poronienie jako takie. Pytałem o naturalne. Sprawdzam w internecie. Nazywa się to poronienie samoistne i występuje do 20 tygodnia. Potem poronienia to oznaka problemów zdrowotnych. Twoje #!$%@? o tym, że to nic wielkiego poronić jest bzdurą.