@freetown: I świetnie ktoś odpisał tej blogerce w komentarzach, że jeszcze kilka lat temu po działaniach Ziobry na stadionach panowała moda na PO i można było słyszeć "kto nie skacze jest za pisem". Widocznie kibice też nie lubią być okłamywani, mają swój rozum i potrafią zamanifestować swoje niezadowolenie, co nie podoba się środowiskom pro-PO-wskim.
Zresztą nie sądzę, żeby nawet teraz kibice stali się nagle "pisowcami". Po prostu w waszym środowisku macie
@freetown: "A ja popieram Gazetę Wyborczą, bo nie godzę się na bandytyzm na stadionach, gdzie nie może pójść normalny człowiek z dzieckiem, gdyż obawia się, że ktoś z jego rodziny może w każdej chwili dostać w głowę z cegłówki albo z jakiejś sztachety"
Ciemny jesteś i głupi, a dajesz temu wyraz pisząc takie głupoty. Na stadionach ekstraklasy m.in. na Lechu ( tam gdzie rządzą gangsterzy, handlarze narkotyków zajadający tatar popijając syropem)
„Staruch" wdał się w polemikę z jednym z piłkarzy Legii, która skończyła drobnymi rękoczynami.
Sęk w tych rękoczynach. GW napisała o pobiciu piłkarza, autor tekstu pisze o rękoczynach "drobnych". To określenie jest subiektywne, dla jednego drobnym rękoczynem będzie szarpnięcie lub popchnięcie, dla innej osoby drobną sprawą będzie ta, gdzie ofiara przeżyła.
Liczą się fakty, czyli co konkretnie zrobili kibic i piłkarz, szarpali się? Popychali? Któryś uderzył drugiego? Jeśli tak, to czym i
@Tym: Nikt nie zareagował, kiedy pseudokibic szarpał legionistę, a później go uderzył. Na 10-sekundowym filmie, jaki nagrał po tym zajściu kamerzysta stacji Orange Sport widać, jak ochroniarz odciąga Staruchowicza, który krzyczy: „Co spokój, co spokój?! Ja jestem spokojny, k...! Niech szanuje mordę, k..., gnój j...!".
Wspomnianego filmu nie udało mi się znaleźć, nie mówiąc o filmie dokumentującym zdarzenie. W każdym razie "uderzył" to też mało precyzyjne określenie, ale IMO wykluczające "drobny
Pozdrawiam kibicow ! Na mecze chodzil moj dziadek, ojciec. Teraz chodze ja i zabieram syna. Najlepsze co moglo miec spotkac w zyciu to kibicowanie !
Kibice sa dla wielu niezrozumialym zjawiskiem a to dlatego ze jest to jedyna grupa spoleczna ktorej nie chodzi o przywileje, o stolki, o kase. A jechanie za ukochana druzyna pol Polski to juz wogole...
A bluzgi ? Jakos nikomu nie przeszkadza jak ktos na imprezie powie "Jak
Ale kto broni kibolowi zakląć pod nosem? Na pewno nie ja. Mnie chodzi o chóralne przyśpiewki rodem z rynsztoka. Tego nie wyjaśnisz nagłym wzrostem ciśnienia - to obrażanie z premedytacją, bez zważania na uszy młodych osób, które znajdują się w pobliżu lub oglądają spotkanie w telewizji.
Równie dobrze mógłbym napisać: wulgaryzmy są częścią tego, co dzieje się na ulicy. Dlaczego? Trzeba wyjść z domu, aby to zrozumieć. I to jest
Hipokryzja dziennika z Czerskiej biła także po oczach gdy po śmierci jednego z właścicieli Legii Warszawa, część kibiców krzyczała „jeszcze jeden", nawiązując do drugiego włodarza warszawskiego klubu, a na jednym z meczów pojawił się transparent „Nie płakałem po Wejchercie". Święte oburzenie jakim zapłonęła „Gazeta Wyborcza" świetnie kontrastuje z promocją na łamach tej samej gazety takich akcji jak koszulki „Nie płakałem po papieżu"
Dobry argument. Obawiam się jednak, że obosieczny.
Kibice ustalają zasady na stadionie? No kurna, a ja myślałem, że jest to w gestii władz stadionu. Może jeszcze powiesz, że to uczniowie ustalają zasady w szkołach?
Jakie to reguły zezwalają na sranie na żałobę po Wejchercie, ale nie pozwalają na robienie tego samego w przypadku Wojtyły? Reguły kibolskiej pięści - a te mają tu takie znaczenie, jak reguły ustalane przez szkolnego łobuza dla klasy.
No właśnie tak uważam. A ty pochwalasz lanie po pysku kogoś, kto się zdobędzie na taką prowokację?
To proponuję mordować każdego, kto przyjdzie na konwentykiel SLD i zacznie głosić prawicowe poglądy.
Reguły formalne maja w takich miejscach prymat nad regułami nieformalnymi i to ich się trzeba trzymać. Skoro władze stadionu nie pozwoliłyby na tknięcie prowokatora, to nie powinni go tykać. Jesteś w moim domu - masz postępować w ramach, które
O ile dobrze pamiętam w tym komiksie tylko raz padło przekleństwo, ale co tam, lepiej powtarzać utarte schematy, bo kłamstwo powtarzane 1000 razy staje się prawdą.
@Redrum781: kibic kibicowi nie równy - są kibole i są normalni kibice. Jeśli ktoś atakuje przypadkowe osoby, za to, że mu się nie podobają, albo niszczy miejsca stadionowe, to dla mnie jest wstrętnym kibolem - nawet zwierzęta nie niszczą miejsca w którym żyją.
@Anj87: Dramatyzujesz. Co Cię obchodzi, to kto i dlaczego zakopał/wykopał?
Kto zakopał pracuje dla Agory... To pewnie kto zakopuje info z wyborczej pracuje dla Macierewicza? Myślenie przedszkolaka.
Gdzie tu jest spam? Spam polega m.in. na tym, że wrzuca się dużej ilości "newsy" z jednego portalu. Portal wPolityce, jest ogólnie nastawiony proPiSowsko, tak więc jeśli ktoś chce może zakopać za spam. Tak samo, jak za spam można zakopać newsy ze strony gazeta.pl
wg mnie lepszą opcją jest zakop "treść nieodpowiednia", gdyż nie ma u mnie pozwolenia na żadne rękoczyny, w sporcie zwłaszcza. żadne tłumaczenia tu nie pomogą, a robienie z tego polityki jest żenujące.
Widzę, większość komentarzy popierających kibiców została zminusowana, co jedynie oznacza, że propaganda działa. Pójdźcie kiedyś na mecz, stańcie w młynie zamiast po drugiej stronie stadionu razem z rodzicami z dziećmi i podrzyjcie ryje te 1,5h a się przekonacie jak to jest.
Poza tym, że kibole się biją (między sobą) oraz wyzywają (również między sobą) to są grupą społeczną, która faktycznie jest w stanie coś zrobić. Ultrasi potrafią przygotować naprawdę fajne oprawy, a
Komentarze (111)
najlepsze
Zresztą nie sądzę, żeby nawet teraz kibice stali się nagle "pisowcami". Po prostu w waszym środowisku macie
Ciemny jesteś i głupi, a dajesz temu wyraz pisząc takie głupoty. Na stadionach ekstraklasy m.in. na Lechu ( tam gdzie rządzą gangsterzy, handlarze narkotyków zajadający tatar popijając syropem)
Sęk w tych rękoczynach. GW napisała o pobiciu piłkarza, autor tekstu pisze o rękoczynach "drobnych". To określenie jest subiektywne, dla jednego drobnym rękoczynem będzie szarpnięcie lub popchnięcie, dla innej osoby drobną sprawą będzie ta, gdzie ofiara przeżyła.
Liczą się fakty, czyli co konkretnie zrobili kibic i piłkarz, szarpali się? Popychali? Któryś uderzył drugiego? Jeśli tak, to czym i
Nie mam zamiaru bronić GW, ale jak komuś zarzuca się nierzetelność, to samemu nie można sobie na to pozwolić.
Wspomnianego filmu nie udało mi się znaleźć, nie mówiąc o filmie dokumentującym zdarzenie. W każdym razie "uderzył" to też mało precyzyjne określenie, ale IMO wykluczające "drobny
Kibice sa dla wielu niezrozumialym zjawiskiem a to dlatego ze jest to jedyna grupa spoleczna ktorej nie chodzi o przywileje, o stolki, o kase. A jechanie za ukochana druzyna pol Polski to juz wogole...
A bluzgi ? Jakos nikomu nie przeszkadza jak ktos na imprezie powie "Jak
Ale kto broni kibolowi zakląć pod nosem? Na pewno nie ja. Mnie chodzi o chóralne przyśpiewki rodem z rynsztoka. Tego nie wyjaśnisz nagłym wzrostem ciśnienia - to obrażanie z premedytacją, bez zważania na uszy młodych osób, które znajdują się w pobliżu lub oglądają spotkanie w telewizji.
Równie dobrze mógłbym napisać: wulgaryzmy są częścią tego, co dzieje się na ulicy. Dlaczego? Trzeba wyjść z domu, aby to zrozumieć. I to jest
Dobry argument. Obawiam się jednak, że obosieczny.
Co by się
Kibice ustalają zasady na stadionie? No kurna, a ja myślałem, że jest to w gestii władz stadionu. Może jeszcze powiesz, że to uczniowie ustalają zasady w szkołach?
Jakie to reguły zezwalają na sranie na żałobę po Wejchercie, ale nie pozwalają na robienie tego samego w przypadku Wojtyły? Reguły kibolskiej pięści - a te mają tu takie znaczenie, jak reguły ustalane przez szkolnego łobuza dla klasy.
No właśnie tak uważam. A ty pochwalasz lanie po pysku kogoś, kto się zdobędzie na taką prowokację?
To proponuję mordować każdego, kto przyjdzie na konwentykiel SLD i zacznie głosić prawicowe poglądy.
Reguły formalne maja w takich miejscach prymat nad regułami nieformalnymi i to ich się trzeba trzymać. Skoro władze stadionu nie pozwoliłyby na tknięcie prowokatora, to nie powinni go tykać. Jesteś w moim domu - masz postępować w ramach, które
Miażdzy rząd?
Bo nie wiem czy czytać...
O ile dobrze pamiętam w tym komiksie tylko raz padło przekleństwo, ale co tam, lepiej powtarzać utarte schematy, bo kłamstwo powtarzane 1000 razy staje się prawdą.
Powiedzcie mi, czy wy to zakopujecie bo wasze poglądy wogóle się z tym nie zgadzają? A może pracujecie dla Agory?
Chciał bym się od was dowiedzieć gdzie widzicie tutaj spam?
Tak na marginesie, nie uważam kibiców za święte krowy. Nabroili to i owszem, ale to w jaki sposób redaktorzy Agory próbuja omamić społeczeństwo
Kto zakopał pracuje dla Agory... To pewnie kto zakopuje info z wyborczej pracuje dla Macierewicza? Myślenie przedszkolaka.
Gdzie tu jest spam? Spam polega m.in. na tym, że wrzuca się dużej ilości "newsy" z jednego portalu. Portal wPolityce, jest ogólnie nastawiony proPiSowsko, tak więc jeśli ktoś chce może zakopać za spam. Tak samo, jak za spam można zakopać newsy ze strony gazeta.pl
brawo! :)
wg mnie lepszą opcją jest zakop "treść nieodpowiednia", gdyż nie ma u mnie pozwolenia na żadne rękoczyny, w sporcie zwłaszcza. żadne tłumaczenia tu nie pomogą, a robienie z tego polityki jest żenujące.
Poza tym, że kibole się biją (między sobą) oraz wyzywają (również między sobą) to są grupą społeczną, która faktycznie jest w stanie coś zrobić. Ultrasi potrafią przygotować naprawdę fajne oprawy, a