W dniu wczorajszym chcąc zamknąć kredyt gotówkowy w ING udałem się z gotówką do banku ING - ul. Głogowska 80 - Poznań po to tylko aby dowiedzieć się, że ten bank jest bankiem bezgotówkowym - czujecie to? Bank bezgotówkowy, to tak jak mleczarnia bez mleka... :-( Pani kasjerka powiedziała, że muszę jechać do oddziału gotówkowego na ul. Baraniaka (Malta) - czyli 6 km przez całe centrum - 20 minut rowerem lub samochodem. Zdenerwowany co nie miara pojechałem rowerem chcąc jak najszybciej uwolnić się od tego banku. Na miejscu udało się wpłacić gotówkę i poprosiłem o spłatę kredytu i zamknięcie konta.. Pani "kasjerka" powiedziała, że u niej nie ma takiej opcji, ona jest tylko kasjerką i muszę wrócić do swojego oddziału (patrz wyżej ul. Głogowska)... Musiałem wrócić do pracy po mojej wojaży aby parę godzin później móc ponownie wybrać się w moją ekscytującą podróż "biznesową" po bankach. Czy ktoś mi tu wytłumaczy co się z nimi dzieje? Z tymi banksterami?
Realia dzisiejszych banków na przykładzie świeżej sytuacji z ING.
W dniu wczorajszym chcąc zamknąć kredyt gotówkowy w ING udałem się z gotówką do banku ING - ul. Głogowska 80 - Poznań po to tylko aby dowiedzieć się, że ten bank jest bankiem bezgotówkowym - czujecie to? Bank bezgotówkowy, to tak jak mleczarnia bez mleka... :-( Pani kasjerka pow
mswykop z- #
- #
- #
- #
- 227
- Odpowiedz
Komentarze (227)
najlepsze
mBank ma tak samo, z tym, że główny oddział jest w centrum (gotówkowy) i są jakieś jeszcze gotówkowe w innym miejscu. Kiedyś miał osobny oddziały od załatwiania hipotek, ale tylko umowy.
Chcesz wpłacić, albo wypłacić kwoty rzędu 20, 30 tysięcy i więcej, to zaczyna być problemem w wielu bankach.
Tak dzbany, niektórzy mają część oszczędności w gotówce.
No ale co wy możecie wiedzieć, jak nawet skarpetki kupujecie na kredyt, to skąd macie mieć oszczędności.
@epicentrum_chaosu: to mają problem
I jeszcze żali się w necie, że jest nieogarem ku uciesze innych zyebów nie potrafiących sprawdzić podstawowych informacji ( ͡° ͜ʖ ͡°)( ͡° ͜ʖ ͡°)( ͡