Smród, błoto i depresja. Wojna, jakiej nie widać w telewizji
Wojna to jest klęska żywiołowa. Najgorsza możliwa, bo toczy się cały czas. Huragan czy powódź przyjdą i odejdą po paru-parunastu dniach. A wojna trwa. Cały czas ktoś jest zabijany, torturowany, gwałcony, rabowany - mówi w wywiadzie korespondent wojenny Mateusz Lachowski.
Banami z- #
- #
- #
- #
- #
- 66
- Odpowiedz
Komentarze (66)
najlepsze
Jasne, przez chwile nie będzie śmierdzieć.
Ukraina w wypadku zawieszenia konfliktu nie będzie miała szansy na normalne funkcjonowanie nigdy. Dla nas niestabilny region u granic to same kłopoty.
Ukraincy chcą walczyć - ponad 90% jest pewna zwycięstwa. Należy ich wspierać bo jest to w naszym interesie.
Komentarz usunięty przez moderatora