Fałszywie oskarżony o gwałt i zgwałcony w areszcie dostał 350 tys. zł odszkod.
Chciał 1 mln. Pani prokurator, która zajmowała się sprawą rzekomego gwałtu chciała obniżyć mu odszkodowanie do 53 tys. Sąd zasadził 350 tys. zł. Kobieta która go oskarżyła fałszywie pozostaje bezkarna bo jest nieletnia.
sildenafil z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 6
Komentarze (6)
najlepsze
Zrobić 'numer' a'la Matthew McConaughey w "Czasie zabijania" z 1996 roku.
Zresztą takie odwracanie płci (faktora różnicującego) jest często świetnym sposobem ukazywania hipokryzji adwersarzy którzy twierdzą, nawet nieświadomie, że zło jest inaczej postrzegane przez ofiarę w oparci o pryzmat jej przynależności do jakieś grupy. Płci, religii, narodowości, koloru skóry, itd...