Mam kilka koleżanek >8/10 które mieszkają w Warszawie, Wrocławiu, Krakowie – mają tysiące, jak nie dziesiątki tysięcy chłopów z całego świata do wyboru i od lat nie mogą znaleźć kogoś „ciekawego”.
Dziewczyna 9/10 mieszkająca 5 lat we Wrocławia nie może sobie tam nikogo znaleźć – ani nawet znaleźć gdziekolwiek w kraju i sprowadzić do „siebie” bo każdy ma jakieś wady, no a ona przecież jest idealna więc nie weźmie byle kogo - czyt. nie ma nadwagi, długów i dzieci, bo tylko w tym kraju wystarczy, aby kobieta uważała siebie za ideał.
Albo dziewczyna 8/10 co siedziała 4 lata w Warszawie, wróciła jednak na nasz Wypizdów Większy (miasto 25k+) i teraz nie może nikogo sobie znaleźć, bo w stolicy co kilka-kilkanaście miesięcy była z innym modelem/trenerem personalnym, więc u nas każdy jest na nią za słaby.
Niektóre z nich dobijają do 30tki – ostatnio tłumaczyłem jednej, że jak chce związać się z kimś i urodzić dziecko przed 30tką, to na znalezienie „tego jedynego” ma tylko pół roku, to zrobiła oczy jak 5zł. Dziewczyna 9/10, od 8 lat bujająca się po największych miastach w kraju (do nas wróciła na święta) i przez cały ten czas nie poznała „nikogo odpowiedniego”.
Już pomijam koleżanki, które studiują z granicą i odkąd skoczyły 19 lat nie miały ani jednego faceta z Polski „bo Polak jest niemodny” – niektóre miały facetów z każdego kontynentu prócz z Europy i to są osoby, które znam.
W drugą stronę działa to odświętnie – im bliżej domu rodziców dziewczyna się uczy i pracuje, tym łatwiej jej znaleźć chłopa. Jedna wróciła do rodziców po studiach (na których się oczywiście wyszalała #pdk) i znalazła męża 200m obok domu rodziców. Inna przed maturą spiknęła się z sąsiadem i od razu dzieci, żeby tylko do pracy nie iść i już jej mija 10 rok na utrzymana chłopa, za to z 4ką dzieci.
Powinny być jakieś zakazy osiedlania się panien w miastach wojewódzkich, bo serio od mieszkania tam kobiety tak wysoko podnoszą poprzeczkę, że nawet mając 30+ lat robią sobie castingi na których wygrałaby jedynie kombinacja złożona z najlepszych cech 10 najlepszych kandydatów, no ale niestety tak świat nie działa, że bierzesz jedną cechę od jednego faceta i składasz sobie męża jak statek z LEGO…
Wybredne kobiety to gwóźdź do trumny społeczeństwa – im więcej panien tym więcej kawalerów i mniej dzieci. A skoro facet nie ma kobiety i dzieci, to będzie pracował mało albo wcale „bo po co?”
Żeby nie było – w drugą stronę to nie działa. Znaczy samotny facet będzie robił minimum albo nic, ew. wyloguje się ze świata, a samotna kobieta będzie pracować dużo, bo musi mieć na wakacje (dla wielu dzisiejszych młodych kobiet latanie po ciepłych krajach to priorytet życiowy) a jak będzie miała chcicę to poleci w tango w weekend w klubie albo na tych wakacjach, więc jej organizm nie widzi różnicy czy jest w związku czy nie – a facet tak, bo dla 99% chłopa jak nie ma w domu stałej partnerki to nie ma żadnej (chyba ze divy, ale kogo na to stać).
Zapraszam do dyskusji – zauważyliście coś takiego wśród swoich znajomych?
Komentarze (15)
najlepsze
@CzaryMarek: I ze mną. Moja narzeczona jest 20 lat młodsza ode mnie - a ja po pięćdziesiątce.
Moim zdaniem główną przyczyną rozwodów jest to że ludzie nie potrafią iść na kompromisy, dawniej za rozwód był ostracyzm społeczny więc siłą rzeczy ludzie się musieli jakoś dogadać i tylko grube akcje zmuszały do rozwodów.
No serio - przecież kiedyś ludzie się hajtali mając po 18-20 lat, nie mieszkali na kocią łapę, nie sądzę że jakoś się lepiej znali niż teraz
@pulutlukas: może i zostają często same. Lecz co się wybawią za młodu to ich... Co najwyżej żałują że coś zrobiły a nie ze czegoś nie...
nie trzeba żadnych zakazów, wystarczy przestać finansować studia z budżetu państwa
Mimo, że w pełni zgadzam sie, ze kobiety w dzisiejszych czasach sa bardzo roszczeniowe czesto nie reprezentujac soba nic to czytajac troche prychlem.
Masz pelno kolezanek >8/9 na 10, czyli mozna rzecz modelki, ktorych ja jakos na ulicy nie widuje mimo, ze zyje w wielkim miescie i do tego wszystkie nie maja co robic, tylko ci sie zwierzaja i mowia o swoich ambicjach/realacjach/problemach XDDD Brzmi abstrakcyjnie, podejrzewam, ze wiekszosc to zmyslone
Chuopie tylko z tym to może nie przesadzaj.