Przy takich znaleziskach zawsze pojawia się grupka patusów z pomysłami typu "rozwiesić linkę". Ci potencjalni morderdy są większym zagrożeniem niż sami ludzie na crossach. Za samo sugerowanie takiego czynu powinno być kilka tysięcy mandatu. To jest zwykłe nawoływanie to zabicia kogoś.
Takie typy to zaraza i mówię to jako człowiek który sam po lesie motocyklem jeździ ( powoli i po drogach ). Nie zmienia to faktu, że biorąc pod uwagę rabunkową gospodarkę leśną LP argumenty o niszczeniu lasu z ich ust to jakiś żart. Parę razy mandat dostałem bo motocyklem niszczę drogi leśne ale kilkunasto tonowy harwester już jest spoko :D
@JanuszKowalskiNieIstnieje: harwestery od tego są i przynoszą nam jakieś korzyści. Tak wygląda gospodarka leśna. Jazda motocyklem po lesie nie przynosi ogółowi żadnych korzyści, tylko straty.
Jakie są trwałe konsewkencje dla lasu? tzn poza tym, że przestraszy się jakiś dzik i wiewiórka, to czym różni się stres od crossówki od stresu od wielodniowego wyrębu lasu? Bo ja mam wrażenie, że zamknięcie lasów jest celowe, po to żeby ukryć skalę wyrębu.
@plimplam wyręb jest na danym terenie raz na ileś lat, a te #!$%@? codziennie pierdzą tymi motorkami. Las powinien służyć zwierzynie i ludziom do relaksu, a trudno o relaks wśród spalin i hałasu. Do tego idź z psem na spacer, kiedy co chwilę mija Cię taki debil
@plimplam wyręb jest dość statyczny, a crossowiec potrafi dużo się przemieszczać. w rezultacie zwierzyna próbując się oddalić od potencjalnego zagrożenia zużywa dużo energii i w rezultacie może nie przetrwać gorszych okresów i inne takie
Póki jezdzą do lesnych drogach to jeszcze nie ma tragedii poza hałasem ale czemu zawsze musza szczegolnie na quadach wjeżdżać w największe gąszcze i dzicz? Pozostawiają po sobie rozjechane wszystko. Z drugiej strony rozumiem że ludzie chca gdzieś pojeździć. Może wystarczyło by żeby każde nadleśnictwo wyznaczylo legalne trasy?
@Lufio: @Qnik79 głos rozsądku, bo hałas to nie jest zanieczyszczenie. Dlaczego LP miałyby wytyczać fragmenty lasu, w których można hałasować? Dlaczego ludzie na crossach jak ludzie od innych sportów ekstremalnych nie zorganizują sobie odpowiedniej infrastruktury? Niby czemu wszyscy mielibyśmy się zrzucać na tory w lasach dla jakiegoś ułamka promila obywateli?
Chyba crossowcy powinni najpierw wykazać, że ich sport dodaje coś ciekawego do naszego wspólnego życia, a nie je tylko zatruwa.
@Lufio: bo państwo wspiera sport, który jest popularny. Takie działanie dużo większych grup. Poza tym żeby państwo wsparło crossiarzy, to oni muszą przecież ruszyć dupę i się zorganizować. Jakieś podpisy zbierają? Organizację w tym celu założyli? Czy tylko płaczą, że nie ma torów i nic w tym kierunku nie robią?
Ale dramat, gość zrobił kreskę w lesie której za tydzień nie będzie. Normalnie katastrofa ekologiczna. Zabronić! Zabronić również koni bo taki jedzie wzdłuż drogi i zostawia za sobą dziury po kopytach przez które ciężki na rowerem przyjechać. Zabronić Wszytskiego!
@darkneess może tutaj kreska ale mi w lesie jakiś idiota wymieszał piękny żółty piasek z czarnym i ze wszystkim co spada z sosem. do tego zniszczył przejazd. miał szczęście że ryja nie rozwalił bo było bardzo stromo. no i kilka tygodni później ziemia się oberwała razem z drzewem. po ścieżkach nie widzę problemu jeżeli nie robią dziur. po prywatnych terenach powinno być prawo do odstrzału. tak samo jak jest sucho i ryzyko
@MicroPepe jak będą karani albo jak przynajmniej zobaczą że mogą być karani to może myślenie wróci. teraz jeżdżą po polach i lasach. w moich okolicach przestali. chyba po tym jak dzieciak po komunii wjechał na kładzie w samochód. nie pamiętam czy przeżył ale już gimbaza na spalinowych pojazdach nie jeździ. ceny paliw też mogą mieć jakiś wpływ
Kiedyś też mnie wnerwiali krosowcy i kładowcy. Do czasu gdy zobaczyłem w jakim stanie ścieżki TURYSTYCZNE potrafią zostawić po sobie Lasy Państwowe. Taki cross gówno zrobi w porównaniu do "tira" czy "harwestera".
Komentarze (213)
najlepsze
@missioncritical: twoje łażenie po lesie też nikomu żadnych korzyści nie przynosi
Komentarz usunięty przez moderatora
Z drugiej strony rozumiem że ludzie chca gdzieś pojeździć. Może wystarczyło by żeby każde nadleśnictwo wyznaczylo legalne trasy?
Chyba crossowcy powinni najpierw wykazać, że ich sport dodaje coś ciekawego do naszego wspólnego życia, a nie je tylko zatruwa.
Zabronić! Zabronić również koni bo taki jedzie wzdłuż drogi i zostawia za sobą dziury po kopytach przez które ciężki na rowerem przyjechać. Zabronić Wszytskiego!