Podatek za rozbieranie na OnlyFans
"Pokazują erotyczne treści w internecie, rozbierają się za dziesiątki tysięcy złotych miesięcznie. Teraz rękę chce na tym położyć fiskus. I żąda płacenia podatku dochodowego." I Cyk, niema takiego rozbierania
Cozzie z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 116
- Odpowiedz
Komentarze (116)
najlepsze
Czemu pokazywania pisiochy w necie ma być nieopodatkowane, a praca pwyniku której powstaje produkt rynkowy już tak?
Zamiast państwo kłaść łapę na zbiór rękach charatytawnych wzięli by się za pasożytów z internetu. Oni nie powinno być być niżej opodatkowani niż pracujący ludzie.
Państwo powinno utrzymywać się z vatu i citu.
Państwo poiwnno się właśnie zająć zarządzaniem i utrzymywaniem przy minimalnych kosztach zamiast kraść podatki tym co pracują na rzecz tych co piją żubra, ruchają się bez zabezpieczeń i śmieją ze swoich sponsorów. Państwo poiwnno zająć się wyłącznie bezpieczeństwem wewnętrznym i
Zakop
Czy prezenty od mężczyzn za zdjęcia w internecie to darowizna?
Podatniczka nie prowadzi działalności gospodarczej. Zdjęcia, które zamieszcza, robi samodzielnie zwykłą komórką ze statywem. Pokazuje ręce, nogi, stopy, buty itp. Zastrzega, że na zdjęciach występuje w przebraniu i że nie mają one, podobnie jak wpisy, charakteru pornograficznego. – W pewnym sensie nawiązują do ideologii BDSM [ang. bondage – skrępowanie,
@Sanczo231: Chodzi o podatek ty zboku