@poradnikspeleologiczny: Niestety taka jest brutalna prawda. To ustrojstwo naprawdę trafia do rakiet. I jak procek z kalkulatora wystarczył do podróży na Księżyc, tak ten badziew spokojnie starcza, żeby trafić w cel wielkości Kijowa. Więcej im jak widać do szczęścia nie potrzeba.
@strasznyzwierz: Do przeliczenia ma tyle samo co rakieta z lat 50-tych, tyle że jak chce latać szybciej to musi liczyć szybciej. Właśnie dlatego potrzebne są w nich szybsze, wielordzeniowe procesory. Poza tym są jeszcze inne aspekty, jak np. analizowanie obrazu z kamery rozpoznającej cel itp.
@HeniekZPodLasu: Ich jest na takim samym poziomie. Nie ma go. To co nazwali szumnie rosyjski procesor x - jest konstrukcją brytyjską produkowaną na licencji przez tajwan. Po rozpoczęciu wojny - już zresztą nie produkowaną.
@niewiempoco: zależy jak szybko ten pocisk ma lecieć, i czy ma lecieć po prostej, czy manewrować i robić uniki. W dzisiejszych realiach jeżeli będzie leciał po prostej i nie robił uników to zostanie zestrzelony zanim doleci do celu. Dlatego im słabsze Rosja ma procesory, tym wolniejsze i mniej sprytne pociski - co jest lepsze dla nas :)
Heheszkujcie sobie, ale dojście do byle celerona w waszych blaszakach trzeba było dziesiątek lat. Z tego pułapu dystans byłby znacznie krótszy. Nikt nie zwrócił uwagi na to, że te gierki odpalane są na Linuksie. Teoretycznie... Bo praktycznie to nie wiadomo czy to nie jest jakiś fake. Wiadomo jak u ruskich i bjelaruskich z originalnością ich postępów technicznych. To trochę jak z polską myślą techniczną - polski jest tylko brand.
@DOgi: Nie grają w CS:GO, grają w Kisak-Strike. Nie grają w Morrowind, grają w OpenMW. Nie grają w Gothic 2, grają w OpenGothic. Nie grają w Stalkera, grają w OpenXRay. Wszystko widać w wideo.
Trzeba zaznaczyć że nie jest to procesor x86 tylko coś podobnego do vliw więc rozkazy/funkcje x86 muszą być w jakiś sposób tłumaczone co oznacza utratę części wydajności. Także heheszki bo gry słabo działają ale to nie w tym celu powstał ten procesor.
@PoIand: bez przesady, to tylko ruska interpretacja architektury ARM. Byle chiński Mediatek w smartfonie za kilkaset złotych jest bardziej innowacyjny. Sami też tego nie robią, bo nie mają możliwości technologicznych. Robił im te procesory TSMC, który się na nich wypiął po ataku na Ukrainę. My własnych procesorów nie musimy robić, bo my możemy je kupić. I nie planujemy nikogo napadać, by załatwić sobie na nie embargo.
Byłoby lepiej, gdyby odpalili coś natywnie. Mówienie że jest źle, bo mało fpsów w grach, to trochę kopanie leżącego.
Weźmy pod uwagę że nie jest to procesor x86, ani nawet ARM, z tego co wyczytałem to ten cpu jedynie obsługuje instrukcje x86(-64), ale nie są dla niego natywne, jest to coś w stylu emulacji (ma poziomie cpu, ale nie jest to pełnoprawne wsparcie wirtualizacji, która jest czymś innym), jakiś potworek, który by-design
Komentarze (168)
najlepsze
Poza tym są jeszcze inne aspekty, jak np. analizowanie obrazu z kamery rozpoznającej cel itp.
Ich jest na takim samym poziomie. Nie ma go. To co nazwali szumnie rosyjski procesor x - jest konstrukcją brytyjską produkowaną na licencji przez tajwan. Po rozpoczęciu wojny - już zresztą nie produkowaną.
@DOgi: No akurat do Morrowinda czy Gothica 2 są otwartoźródłowe implementacje silników które są grywalne i pozwalają przejść grę.
Chyba tylko stany i wielja Brytania mają takie możliwości, ale produkcję i tak zlecają azjatom.
Wspomniany procesor to konstrukcja na brytyjskiej licencji.
Jest równie ruski, co pierogi ruskie.
My własnych procesorów nie musimy robić, bo my możemy je kupić. I nie planujemy nikogo napadać, by załatwić sobie na nie embargo.
Weźmy pod uwagę że nie jest to procesor x86, ani nawet ARM, z tego co wyczytałem to ten cpu jedynie obsługuje instrukcje x86(-64), ale nie są dla niego natywne, jest to coś w stylu emulacji (ma poziomie cpu, ale nie jest to pełnoprawne wsparcie wirtualizacji, która jest czymś innym), jakiś potworek, który by-design
@Razi91: najlepiej jakaś rakietę ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Bo słyszałem takie plotki, że Rosja aby się uniezależnić od zagranicy owszem wydała sporo kasy na opracowanie i wdrożenie produkcji tych procesorów.
Kasę wziął jakiś oligarcha i obiecał ze zbuduje fabryki.
No ale taniej było procki zamówić w Chinach niż budować fabrykę, to w taki sposób realizowano zamówienia państwa z przed wojny.
A teraz... I tak jak im chińczycy nie sprzedadzą, to ich
@hellfirehe: przecież była fabryka... przyjeżdżały komponenty (procesory), a na miejscu były montowane gotowe produkty (procesory w pudełkach)