Rozładunek towaru na rampie, dzień jak codzień w tyrce. Przerwa na fajkę. O, rakieta leci na miasto, patrz zestrzelona. Dobra, wracamy do roboty. Wózkowy nawet się nie zatrzymał.
@Rapidos: ale to jest #!$%@?, pracujesz sobie w januszexie, albo siedzisz sobie w domu, rakieta spadnie na łeb i game over. Jedyne życie zmarnowane, bo jakiemuś debilowi zachciało się bawić w wojnę, a on sobie jeździ po świecie i przywódcy innych krajów zbijają sobie z nim piątki i piją kawkę z ciasteczkiem. Ten świat to jakaś porażka.
Ciężkie jest takie życie. Siedzisz i usiłujesz pracować, ale cały czas się spodziewasz przelatującej rakiety albo drona. Może zestrzelą, a może nie. Może trafią w inny blok, a może w Twój. #!$%@? mają. A wszystko dlatego, że jakiś pajac postanowił poprzestawiać pionki na planszy.
Tak sobie myśle, gdyby ruskie nie kupowali tych złotych kibli i konkretnie poszli chociaż w te rakiety pół precyzyjne. I tak by walili nw 50 dziennie w każdy sektor na Ukrainie to raczej by wygrali to XD
Komentarze (72)
najlepsze
Dobra, wracamy do roboty.
Wózkowy nawet się nie zatrzymał.
To brzmi jak nazwa dzieła sztuki :D