"Mąż spóźnił się o minutę"
Mąż pani Olgi zginął w jej ramionach, kiedy biegli do schronu, aby ukryć się przed rosyjskimi pociskami. Jej mąż spóźnił się o minutę. Nie chce wychodzić z domu we wsi Velyka Kostromka - pani Olga mówi, że jej mąż tak bardzo kochał ich dom.
raul7788 z- #
- #
- #
- #
- #
- Dodaj Komentarz