Azerbejdżan uderza kiedy Rosjanie idą w rozsypkę
Obecne starcia azerbejdżańsko-armeńskie to już czwarta w ciągu pół roku eskalacja konfliktu, który wydawał się być już w dużym stopniu rozstrzygnięty blisko dwa lata temu. Wtedy to w wojnie 44-dniowej Azerowie rozbili Ormian i odbili większość terenów straconych na początku lat 90. XX w....
cogitos z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 56
Komentarze (56)
najlepsze
Moze przyklad dla innych nie brac sojuszu u rosji bo i tak juz nie pomoże.
Armenia - demokratyczne (jak na ten rejon świata) Państwo, które chce pokojowych rozwiązań ale sojusznik Kacapów
Azerbejdżań - Agresor w tym konflikcie, praktycznie dyktatura, ale uderzające w kacapskiego sojusznika
Po zwycięstwie Azerów w 2020 odbili oni prawie całe terytorium sporne, a teraz atakują Armenię na jej własnym terytorium co do którego nie ma roszczeń
Ciekawa jest też obecna polityka Kazachstanu, Tokajew okazał się jednak nie być wierny putinowi i raczej wie, że groźby kremla są nie do spełnienia.