Gdy byłem dzieckiem brałem do ręki te większe zielone pasikoniki i nawet palec przysuwałem do żuwaczek. Pasikoniki często tak dosyć mocno ale tylko "drapały" mnie po palcu. Teraz wiem, że mogłyby mi kawał skóry z tego palca zedrzeć. Człowiek młody i głupi był, aż dziw że mnie nigdy żaden nie użarł. Może są wyjątkowo łagodne i trzeba się nieźle postarać żeby sprowokować do ugryzienia?
Komentarze (103)
najlepsze
@4pietrowydrapaczchmur: nie byłby, nieuku.