@0zim0: Ekhm... W artykule jest poruszona kwestia oprogramowania a nie gier i muzyki (które też są imho mocno za drogie). W dodatku podałeś jakieś pojedyncze przykłady. Nie będę słuchał przecież tylko tych zespołów, które rozdają płyty za darmo.
Żarty żartami ale ostatnio zacząłem na poważnie myśleć o zakupie czytnika ebooków i ściąganiu książek (!) z neta. Po prostu ceny niebezpiecznie dążą ku 50 złotych i to nie za twardą okładkę i wytłoczony druk, tylko ot, po prostu za książkę, która ma szansę się sprzedać. Widziałem nawet zbiór opowiadań Hrabala, książeczkę na ok 150 stron rozmiaru trzech czwartych zeszytu szkolnego za 22 złote. Nie aż tak znowu dawno można było ją
To niesamowite! A ja myślałem że to przez zmniejszenie się populacji Dżdżownicy Malezyjskiej! Chociaż 3 lata temu angielscy naukowcy wydając 300 tysięcy funtów dowiedli że kaczka lubi wodę, więc tym razem wydając może z 50 tysięcy równie wiele odkryli, tyle że mniejszym kosztem ;)
@grappas: Nie musisz! Jest przecież darmowy OpenOffice. Troszkę inny niż pakiet od "Małomiękkiego" (c) ale daje radę, zwłaszcza po chwili przyzwyczajenia!
Komentarze (104)
najlepsze
dlatego trzeba poczekać, aż będzie na torrentach
Ja pierdzielę :D
...myliłem się.
A tak w ogóle to już teraz LibreOffice - ja tam Oracle nie ufam ;P
http://pl.openoffice.org/