Cześć, pozwólcie, że opiszę mój najgorszy pobyt w mieszkaniu wynajętym na Booking.com. Skończyło się na tym, że spałem w samochodzie... a w moim łóżku spał obcy facet. Pozdrowienia współlokatorze ( ͡° ͜ʖ ͡°) (spoko ziomek!). Normalnie jak w bajcie o tym misiu. Ktoś siedział w moim fotelu, ktoś jadł z mojej miseczki... a w moim łóżeczku dalej ktoś śpi. (ʘ‿ʘ)
Jak do tego doszło?
1. Pierwszego dnia otrzymałem niewłaściwy pokój - mam potwierdzenie na pokój dla dwóch osób - dwa łóżka - było jedno (mam filmik).
2. Drugiego dnia próbowałem reklamować pokój i dostać inny - totalna olewka. Nikt nie odpowiada na booking.com, trudno olałem sprawę i uznałem, że ewentualnie będę reklamował po powrocie. Kolega znalazł inny nocleg.
3. Wracam następnego dnia koło 5 rano żeby się przespać kilka godzin. W moim łóżku śpi jakiś obcy facet! Może przeczytali moje zażalenia (nie odpisali), ktoś wszedł z obsługi do mojego pokoju (!) zobaczył, że zabrałem rzeczy (tak, wrzuciłem wszystko do samochodu, bo była szansa, że wrócimy w nocy) i być może zakwaterowali tam kogoś innego. Ja jednak rano wróciłem - po imprezie. Z promilami. Chciałem się przespać parę godzin... A tam już ktoś śpi. Spałem w samochodzie - końcem marca było w cholerę zimno o 6 rano. Na drugi dzień chory :/
4. Wysłałem zdjęcia, opis, dzwoniłem trzy razy w ciągu miesiąca na infolinię Booking. Dwa razy na angielską. Pani ostatecznie po długich bojach zaoferowała 50% zwrotu kasy, a wcześnej, że mogę złożyć negatywną opinię i zachęca do tego.
5. Wykopki, pomóżcie. Mam na wszystko zdjęcia, potwierdzenie z booking i pustego czata na którego nikt nie odpowiada przez cały dzień. Mam też kontakt do drugiego faceta, którego obudziłem rano wchodząc do jego pokoju. On też nie dostał żadnego zadośćuczynienia. Czekamy miesiąc, ja dostałem odpowiedź negatywną, on żadną.
Wierzę w moc wykopu i to, że zwykli szarzy ludzie mają jakąś moc oddziaływania na wielkie korpo, które mają totalnie gdzieś pojedynczych ludzi.
6. Teraz chcę 150% zwrotu kosztów i 250% wpłacone na pomoc Ukrainie.
ps. Mój Ziomeczek - współlokator, którego mi dokwaterowano drugiego dnia znalazł na Onecie cały artykuł o tym noclegu.
Tytuł brzmi "Najgorzej oceniane obiekty noclegowe w Warszawie. Spaliśmy w jednym z nich [RELACJA]"
link: https://podroze.onet.pl/aktual...
Widocznie Booking ma wywalone. Ludzie przyjeżdżają, wkurzają się, kogoś im dokwaterują. Zwrotu kasy nie dostaną, jak ktoś jest bardzo uparty to mu rzucą 50% refund i interes się kręci. Wspaniale. Liczę na kontakt kogoś z Booking. ID mojej rezerwacji. 3445575749
Będę opisywał tę sprawę.
ps. haha, na domiar złego ponieważ byłem mocno pod wpływem, wkurzony i szedłem do samochodu się przespać, skręciłem prawie kostkę :D, a wcześniej szukając pomocy (nawalony) przypadkowo zarezerwowałem pobyt za tydzień w innym miejscu na Booking haha. DRAMAT.
Komentarze (333)
najlepsze
4.6 to pchanie się w patologię na własne życzenie
@Chuseok: Po paru razach na bookingu każdy to wie, ale bez doświadczenia z tym serwisem nie jest to jasne.
Nie pozwą. Jeśli dopełnisz wszystkich formalności, to nawet możesz nie być stroną w zgłoszeniu. Stronami sprawy są twój bank, bank "delikwenta" i organizacja wydająca kartę. Rób chargeback. Ale nie mów podczas zgłoszenia nic o promilach, bo to tylko zaszkodzi.
No ale sam booking zdecydowanie powinien tutaj stanąć po stronie klienta - jeśli właściciel obiektu pomimo "bookingowej" rezerwacji udostępnił komuś innemu ten pokój to wiadomo że cała kasa za ten nocleg powinna być cofnięta i w 100% wrócić do poszkodowanej osoby, która nie mogła skorzystać z
Powiem więcej, na przyszłość opisy i zdjęcia zostaw sobie na drugi krok wyboru oferty. Zacznij od opinii.
@tyfus_: GENIALNE! ( ͡° ͜ʖ ͡°)
@Rafik4: zawsze myślałem, że takie rzeczy załatwia się telefonicznie, mailowo lub przez listy polecone. A nie na jakimś śmiesznym czacie :D