Skąd tak na prawdę bierze się inflacja?
Wykonujesz pracę. Praca sprawia, że rzecz A swoją wartość z X podnosi na Y, gdzie w cenie Y mamy uwzględnione koszty X, twoją pracę, opłaty twojej pracy (chociażby prąd), marżę (uwzględniającą zysk, błędy produkcyjne, reklamacje, gwarancje itp.) oraz podatki. Gdyby każdy pracując wytwarzał dobra, podnosił wartość produktów lub wykonywał usługi (tzw. praca w gospodarce, to mielibyśmy 0% inflacji, lub w zależności od jakości pracy, deflację.) Jednak jest tak, że z części wypłaty osób pracujących w gospodarce opłacamy osoby pracujące w budżetówce, zasiłki, sektor publiczny (NFZ, drogi, szkoły), dopłaty, dofinansowania i odszkodowania oraz emerytów (którzy otrzymują dziś wielokrotnie więcej, niż wypracowali w nierentownych zakładach w PRLU, nierzadko nasze (X+opłata pracownika) były mniejsze niż Y – stąd niewydajna gospodarka i ciągłe straty). W Polsce średnio płaci się za pracownika 47zł/h "super brutto" ale on otrzymuje zaledwie 27zł/h netto – różnica jest jednak zbyt mała, aby pokryć wydatki publiczne, dlatego kraj się zadłuża. Dodatkowo zadłużają się sami obywatele, nierzadko biorąc kredyty, raty i chwilówki których nie są w stanie całkowicie spłacić.
Im wyższa różnica między pieniędzmi wytworzonymi w gospodarce, a sumą wydatków publicznych na osoby niepracujące, tym wyższa inflacja.
Gdyby od jutra zacząć wypłacać każdemu Polakowi 1000zł zasiłku ogólnego (nie ważne czy dziś jest już na zasiłku, emeryturze, czy pracuje) to inflacja urosłaby prawdopodobnie o 20% (sumarycznie przebijając 31%). Gdyby pójść w drugą stronę i zablokować datki od państwa na 1000zł (czyli suma wszystkich zasiłków oraz otrzymywanych dóbr, w tym kosztów mieszkań socjalnych nie mogłaby przekroczyć 1000zł) dodatkowo silnie ograniczając ilość osób, które mają do nich prawo, to inflacja spadłaby poniżej 5% w przeciągu kilku miesięcy.
Głównym powodem dzisiejszej inflacji są niemające pokrycia w pracy pieniądze wpłacone podczas pandemii, nieustannie zwiększająca się liczba emerytów oraz tani kredyt.
Komentarze (9)
najlepsze
Perpetuum mobile.
Jedyne osoby zyskujące na rządach Pis to zarabiające minimalną, bezrobotne i emeryci.