Wpis od @MrMoyubori zainspirował mnie, żeby założyć konto i podzielić się i moją historią z odmową obsługi w banku (Banku Millenium konkretnie) z powodu nienoszenia maski.
TL;DR: nic nas nie obchodzi, że jesteś zwolniony z noszenia maski. Nie obsłużymy cię i co zrobisz? Nic nie zrobisz. Bez poważania, Bank Millenium.
Moja "przygoda" miała miejsce w placówce Banku Millenium na ul. Czekoladowej 9 Bielany Wrocławskie (CH Aleja Bielany) jakoś w pierwszej połowie grudnia 2021 (niestety, nie pamiętam daty dziennej) i jest bliźniaczo podobna do sytuacji opisanej przez MrMoyubori.
W związku z upłynięciem terminu ważności dowodu osobistego bank zażądał zmiany dokumentu identyfikacyjnego. Musiałem w tym celu udać się do placówki banku. W pomieszczeniu pani z maseczką opuszczoną poniżej nosa. W arogancki sposób nakazała mi założyć maskę. Odmówiłem, stwierdzając, że jestem z obowiązku zwolniony. W odpowiedzi usłyszałem "proszę wyjść". W tym momencie do dyskusji włączyła się druga kobieta, prawdopodobnie kierowniczka zmiany. Była jeszcze bardziej od koleżanki agresywna i arogancka. Po zwróceniu uwagi na to, że pracownica nosi maskę w sposób nieprawidłowy, a od klienta oczekuje maskowania, kobieta natychmiast "zasłoniła się" i więcej w wymianie zdań nie brała udziału. Ponownie poinformowałem - tym razem kierowniczkę zmiany - że jestem zwolniony z obowiązku i mam na to papier. Pani to nie obchodziło, również kazała mi wyjść. Odmówiłem i powiedziałem, że złożę skargę na ich zachowanie. Kierowniczka zmiany zaśmiała się pod nosem i aroganckim tonem stwierdziła "proszę bardzo".
Zgodnie z zapowiedzią pozostałem w placówce (wciąż bez maski) do czasu zakończenia składania skargi (jakieś 20-25 minut). W rozmowie z infolinią przedstawiłem sytuację i zażyczyłem sobie odpowiedzi pisemnej. Korespondencję otrzymałem w terminie ok. 2-3 tygodni (datowana na 30.12.21), odpowiedź była utrzymana w tonie "nic nam nie zrobisz, bujaj się".
Co było dalej opisuje historia korespondencji z bankiem.
W przeciwieństwie do MrMoyubori nie zamierzam tak tej sprawy zostawiać i będę stopniowo rozwiązywać swoje relacje z Bankiem Millenium, a sytuację eskalować zgodnie z procedurami w powołanych do tego instytucjach. Uważam, że trzeba przestrzegać przed takim zachowaniem. Zwolnienia z obowiązku noszenia maski nie dostaje się "na piękne oczy", tylko z powodu rzeczywistej choroby, a takie praktyki są zwyczajną dyskryminacją.
Już pomijając idiotyzm. Albo wirus jest - w takiej sytuacji rozsądniej byłoby załatwić sprawę jak najszybciej i zmniejszyć czas ekspozycji, albo te nakazy egzekwowane są dla idei.
Komentarze (89)
najlepsze
Skoro mój lekarz uważa, że w moim przypadku noszenie maski bardziej szkodzi niż pomaga, to w imię czego mam kombinować jak ślepy na strzelnicy jak tu sobie kłody pod nogami naukładać...? Już dostatecznie dostaję w dupę przez chorobę.
Po 1) Ch** Ci do tego jak ten dokument zdobyłem. Mam go, jest legalny i tyle w temacie.
Po 2) Niby w jaki sposób WYMUSIŁEM coś od lekarza? Pistolet do głowy, czy nóż do gardła? Może jakieś głosowanie zróbmy.
Po 3) Nawet gdybym nie miał tego zaświadczenia, to i tak przepisy zmuszające do noszenia szmaty są nielegalne.
Więc bujaj garba.
Faktycznie jakiś słaby ten bank, bo ja wyklikałem to w innym banku online.