zasadniczo można wyróżnić dwa rodzaje kierunków - gówniane i niegówniane. Do tych drugich zaliczamy kilka przedmiotów technicznych, medycynę, stomatologię, farmację na niektórych uczelniach, podobnie jak psychologię, oraz prawo. To są przedmioty na których (poza wybitnymi jednostkami) studenci po prostu nie mogą sobie pozwolić na prawą część rysunku bo albo zbankrutują przez warunki i repety, albo wylecą ze studiów. Jeśli nawet uda im się skończyć jakoś studia, to pan mgr prawa lub farmacji
@maskarador: Odniosę się do stosunków międzynarodowych. Są to studia interdyscyplinarne, z naciskiem na przedmioty internacjologiczne, politologiczne, ekonomiczne (tak, tak!), oraz języki obce. Tak się składa, że w toku studiów ok 1/3 przedmiotów miałam prowadzone w językach obcych, często przez zagranicznych wykładowców. W konsulacie nie spojrzą przychylniej na absolwenta prawa, bo zapewne nie skończy on Akademii Dyplomatycznej, do której między innymi przygotowują moje studia. Dlaczego? Bo wymagają tak przynajmniej 2 języków oraz
@tome__k: Mam laptopa z niemiecką klawiaturą gdzie wszystko jest poprzestawiane i wygodniej mi używać takiego ukośnika, ot cała tajemnica. Nie zauważyłem takiej tendencji u "nietechnicznych", zresztą studiowanie kierunku humanistycznego nie oznacza, że nie ogarniam technicznych zagadnień. Auto sam sobie naprawiam.
z tymi wykładami to zależy, miałem kiedyś tak że w poniedziałek 2 godz. wykładu na 18 i to wszystko ale chodziłem bo prowadzący potrafił zainteresować i ani się obejrzałem jak 2 godz. minęły ale były też takie na których chodzenie to była istna tortura i walczenie z sobą aby nie usnąć, a prowadzący miał chyba jakiegoś specjalnego skilla do usypiania bo potrafił "uśpić" nawet jak byłem wyspany i po 2 kawach...
Komentarze (144)
najlepsze
Komentarz usunięty przez moderatora
Komentarz usunięty przez moderatora
Komentarz usunięty przez moderatora