@SzubiDubiDu: Dołączam się do Was. Od lat, nawet zwykłe rodzinne kombi musi zmieniać biegi w 0.0000004 sek, przejeżdżać zakręt 90 stopni z prędkością 230km/h i oczywiście przyspieszać do setki w 6 sekund. Po co? Z dotychczasowych posiadanych aut, królem resorowania była Omega B z 2001 roku. Nawet Lexus GS300 z 2001 na oponach balonach był mniej komfortowy.
@bylem_simpem: Audi A6 ćwierć wieku temu weszło z 14 wahaczowym układem zawieszenia.
Bardzo wygodne były też E39.
A z W124 to daj spokój, błagam cie, ten samochód to gówno, a nie komfort, to nie ma fotela dobrego nawet. Przehajpowany szit jak W123, przecież nie raz, nie dwa, nie dziesięć się jechało u cierpa w w124 w nie jednym, nie dwóch krajach na świecie... Najważniejsze w tym samochodzie to wrzucić na te foteliki grzybo-koraliki.
Cytryną C5 w kombi się przejedźcie - to jest luksus, za nie raz 30k i jest naprawdę furka super, akurat bordową ma mój znajomy, pneumatyczne zawieszenie czy hydropneumatyczne (poprawcie mnie), nie czujesz nic, dieselek 2.0, automat, full opcja, no niestety 2014 rok bo to chyba już koniec produkcji był, ale auto wizualnie świetne i komfort top topów. Czemu akurat cytryna? bo już urwa patrzeć nie można na te niemieckie szroty, wszędzie Audi,
Mam Citroena C5 z 2009 roku właśnie z hydropneumatycznym zawieszeniem. Ten samochód powoduje prowadzę maksymalnie delikatnie, żeby jeszcze bardziej czuć komfort jazdy. Ostatnio wiozłem znajomych po imprezie to jak ktoś opisał "ten samochód płynie" :)
@bylem_simpem: nie o to mi chodziło - gdyby puścili dziś po tej drodze jakikolwiek model z hydro i współczesne auta wyglądało by to dokładnie tak samo :}
@Tiboo: Citroen się z niego wycofał, bo właśnie na nim nie zarabiał. Brak wymian wahaczy, sprężyn, amortyzatorów to jest ból dla serwisu. Ja mam C6 już ponad 10 lat i NIGDY nic nie robiłem przy zawieszeniu oprócz wymiany płynu LDS (który jest też płynem do układu wspomagania) oraz wymiany jakichś końcówek drążków za 30zł czy innych zimmeringów za 15...
Komentarze (206)
najlepsze
Z dotychczasowych posiadanych aut, królem resorowania była Omega B z 2001 roku. Nawet Lexus GS300 z 2001 na oponach balonach był mniej komfortowy.
https://jalopnik.com/we-finally-know-why-boses-magical-hopping-suspension-ne-1757422095
Tyle tylko, że dziwię się, że nikt nie próbował od około 30 lat zmniejszyć jego kosztu i masy...
Wydaje mi się, że MB miał jakieś podejście do podobnie działającego zawieszenia w przeszłości - bodajże magic
Bardzo wygodne były też E39.
A z W124 to daj spokój, błagam cie, ten samochód to gówno, a nie komfort, to nie ma fotela dobrego nawet. Przehajpowany szit jak W123, przecież nie raz, nie dwa, nie dziesięć się jechało u cierpa w w124 w nie jednym, nie dwóch krajach na świecie... Najważniejsze w tym samochodzie to wrzucić na te foteliki grzybo-koraliki.
@Tiboo: Citroen się z niego wycofał, bo właśnie na nim nie zarabiał. Brak wymian wahaczy, sprężyn, amortyzatorów to jest ból dla serwisu. Ja mam C6 już ponad 10 lat i NIGDY nic nie robiłem przy zawieszeniu oprócz wymiany płynu LDS (który jest też płynem do układu wspomagania) oraz wymiany jakichś końcówek drążków za 30zł czy innych zimmeringów za 15...