"Przez pylony, czyli dwie potężne betonowe wieże i zamocowane na nich stalowe liny, które podtrzymują przęsła, mogłyby - zdaniem ekologów - przy złej pogodzie ginąć ptaki wędrujące Doliną Wisły. [...] Tymczasem, jak twierdzi nasz informator związany z Ministerstwem Infrastruktury, most niskobelkowy może być nawet o połowę tańszy od podwieszonego."

[biauas]

Wk$!$iają mnie już ci ekolodzy - utrudniają tylko życie i każą godzić się na jakieś kompromisy tylko dlatego, że jakiś p!%%!!#ony wróbelek z wadą wzroku walnie w metalowy pręt i jakieś zielone głupki będą sobie mogły zwalić, że uratowały życie ptaszkowi, który i tak zginął 2 dni później zjedzony przez jakiegoś drapieżnika. Wszystko ma swoje granice...

[rustle]

Ci kolesie wprawdzie przypadkiem, ale jednak, zaoszczedzili jakieś 250 mln. Ty sie ciesz, ze raz dzieki nim ktoś zaoszczedził, a nie dopłacał!

[M4ks]

mnie tam zawsze ciekawiło, jak to jest, że ptaki się o to zabijają. Nie widzą gigantycznego kawałka betonu czy jak?

A te 250mln zaoszczędzone w stosunku do tego,co traci się co roku przez ekoświrów to naprawde niewiele..

[rustle]

Mieć, a nie mieć 250 mln, to już poł miliarda :-) czyli na jeden most bajerancki albo dwa normalne jak znalazł ;-)