Polował z zasiadki. Dobrze wiedział co robi, pierwotny murzyński instynkt łowcy nie zaniknął nawet po 200 latach od złapania jego przodka w siatkę gdzieś na brzegu w Afryce.
A może to tylko wódz sprzedał go za paczke fajek bo do niczego się nie nadawał? W każdym razie świat poszedł do przodu, pojawiły się komputery, samoloty a jego serce nadal pompuje krew człowieka który na własnym podwórku nie potrafił spier..ć przed siatką.
Komentarze (2)
najlepsze
A może to tylko wódz sprzedał go za paczke fajek bo do niczego się nie nadawał?
W każdym razie świat poszedł do przodu, pojawiły się komputery, samoloty a jego serce nadal pompuje krew człowieka który na własnym podwórku nie potrafił spier..ć przed siatką.