Nie znam się, ale coś mi mówi, że to nie był zwykły rabuś. Wbrew temu co myśli większość hoplofobów, złodzieje rzadko przychodzą uzbrojeni. A poza tym zaatakowany jest doskonale przygotowany do obrony i wygląda jakby się spodziewał ataku.
@strach_overflow: dokładnie, usłyszał, że ktoś za nim idzie i od razu sięgnął po broń i był gotów jej natychmiast użyć. Koleś musiał się spodziewać zamachu na swoje życie, pewnie jakieś porachunki.
Jak na razie jesteśmy najbardziej rozbrojonym narodem w Europie.
@Franciszek_Dolas: Jak ktoś chce mieć kopyto i chodzić z nim po bułki do Biedry to nie ma z tym większego problemu ¯\_(ツ)_/¯ Jesteśmy jedynym krajem w Europie (poza Czechami) gdzie cywil może sobie chodzić po ulicy z załadowaną wojskową klamką.
@Franciszek_Dolas: U nas problemem są ogromne obciążenia czasowe i konieczność stosowania podstępu, żeby pozwolenie w ogóle wyrobić bo jak nie jesteś "sportowcem" albo "kolekcjonerem" zrzeszonym w odpowiednim klubie (i z koniecznością odbywania zawodów lub uiszczania składki członkowskiej) to "bo chcę mieć" nie jest wystarczającą przesłanką. Do tego osobne badania, psychotesty, egzamin, wizyta dzielnicowego, żeby sprawdził gdzie stoi szafa i czy ma kwity S1 a potem dopraszanie się o promesy na kolejne
Komentarze (319)
najlepsze
@masz_fajne_donice: A skad wiadomo, ze nie jest? ( ͡° ͜ʖ ͡°)
źródło: comment_1632950969gz9keGjHm9QInoIeMYBTKO.jpg
PobierzCo innego ustrzelić włamywacza bezbronnego, a co innego celującego do nas z pistoletu. Ułamek sekundy zadecydował. Grubo.
@timelex: Po czym wyskakuje z worka i woła:
- Niespodzianka!
Komentarz usunięty przez moderatora
@Franciszek_Dolas: Jak ktoś chce mieć kopyto i chodzić z nim po bułki do Biedry to nie ma z tym większego problemu ¯\_(ツ)_/¯
Jesteśmy jedynym krajem w Europie (poza Czechami) gdzie cywil może sobie chodzić po ulicy z załadowaną wojskową klamką.
U nas problemem są ogromne obciążenia czasowe i konieczność stosowania podstępu, żeby pozwolenie w ogóle wyrobić bo jak nie jesteś "sportowcem" albo "kolekcjonerem" zrzeszonym w odpowiednim klubie (i z koniecznością odbywania zawodów lub uiszczania składki członkowskiej) to "bo chcę mieć" nie jest wystarczającą przesłanką. Do tego osobne badania, psychotesty, egzamin, wizyta dzielnicowego, żeby sprawdził gdzie stoi szafa i czy ma kwity S1 a potem dopraszanie się o promesy na kolejne