Kicha generalnie i słabizna były fajne nieliczne momenty ale tylko momenty. Opowiadanie "kraniec świata" spłycone do granic możliwości. Czegoż można się było spodziewać po"N" tak samo równo zyebali nowego He-mana.
Tak samo ta bajka o Vesemirze. Oczywiście postacie musiałby być we wszystkich kolorach tęczy. Znalazł się też homoseksualny wiedźmin, których chodził na męskie dziwki. Żenada, co netflix robi z wiedźmińskim światem.
Serial ma odcinki dobre (dwa nawet bardzo), średnie i kilka naprawdę złych. Jako całość i tak byłoby na plus GDYBY NIE VILGEFORTZ. Nie mogę przetrawić tego że zrobili z niego przychlasta którego najpierw leje Cahir, a potem turla się komediowo i rozwala se łeb o pień drzewa. Nawet jego najbardziej znany cytat dali Fringilli.
@mike-mo bardzo przeszkadzały mi źle upchniete wątki czasowe, co moze byc ciężkie do zrozumienia dla tych co nie czytali książek, przeszkadza mi aktorka od Ciri, jakas taka dziwna i sztuczna, w sensie jakby grala po prostu na siłę, zrobienie z Vilgefortza #!$%@? co jakis byle Cahirek może go pokonaca w sadze byl prawdziwym #!$%@?, hm, nie wiem co tam jeszcze, triss wygladajak stara cyganica a nie jak mlodziutka czarodziejka ale to
ciekawe jaki byłby kwik lewactwa jakby w nowym matrixie Morfeusz był bialy xD przecież to SF i wymyślona historia....więc yeeebac to co było w tym uniwersum wcześniej xD
Komentarze (209)
najlepsze
Komentarz usunięty przez moderatora
@Filippa: nadal uważasz, że to udana produkcja?