Pojazd dla zamożnych rowerzystów, którzy chcą być nowocześni.

I mają wątpliwy gust. To Drycycle, czyli czterokołowy rower (?) ze wsparciem elektrycznym. Wygląda komicznie, jeździ przeciętnie, kosztuje fortunę. Oby za jakiś czas nie wyglądała tak "mobilność w mieście".