Nie zgadniecie, w jakim celu naukowcy podają marihuanę homarom
![Nie zgadniecie, w jakim celu naukowcy podają marihuanę homarom](https://wykop.pl/cdn/c3397993/link_1623311609Q4uTnvCHCNX1821LRLAxcf,w300h194.jpg)
W 2018 roku pewna restauratorka postanowiła się podzielić błyskotliwym pomysłem na ulżenie homarom w cierpieniu. Aby tego dokonać, postanowiła podawać homarom medyczną marihuanę w momencie ich.... gotowania.
![WhatNext](https://wykop.pl/cdn/c3397992/WhatNext_uOrSGwNlX3,q52.jpg)
- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 59
- Odpowiedz
Komentarze (59)
najlepsze
I zeby nie bylo ze to tylko moje rady, sa kraje ktore zakazaly wrzucania zywych homarow do wrzatku.
Rowniez pozdrawiam
Nie tylko UK, ale np. populistyczna Szwajcaria, Nowa Zelandia, czy w niektorych czesciach Wloch. Zreszta, nie samo to jest ważne jaki kraj to sobie wymyślił, bo to samo w sobie nie jest argumentem, tylko jaka argumentacja do tego doprowadziła. A argumentacja jest prosta:
Jezeli juz decydujemy sie na zakup i jedzenie jakiegos stworzenia, to nie powinnismy sie znecac nad nim
Muzg nie wyłączy się z powodu nadmiaru podźców. Wręcz wydzieli adrenalinę i inne, abyś był w szoku i czuł jeszcze bardziej, że to twoje ostatnie chwile jeżeli nie stani się cud.
@psi-nos: jak na portalu pelnym #!$%@? ktore nie potrafią nawiazac glebokich relacji z innymi ludzmi zasugerowac ze jednak zwierzaczki to nie ludzie ( ͡° ͜ʖ ͡°)
źródło: comment_1623356302oc71QcdV5PQBFMpesWLPbC.jpg
PobierzxD
Ja tam pierwsze człapanka miałem nie za dobre. Często tak bywa za pierwszym razem. Najpierw krzywa faza, a pozniej do wrzątku xD to się robi delikatnie i nie każdy zwierz lubi.
Moje szczury lubiły palić, ale nie wszystkie. Te co lubiły paliły, te co nie, miały spokój. Szczury zazwyczaj biegały luzem po pokoju, w nocy czasem nawet po domu dostawały wyjściowe. Połączyłem kilka sporych kartoników, porobiłem schodki ze szczebelkami, a za okna robił ten przezroczysty plastik od płyt CD. Do środka ich sianko z klatki i najpierw wchodziły tam bez żadnych akcji z mojej strony. Niech poznają teten, obsikają, czują się bezpiecznie. Po kilku dniach parkę tam zamknąłem i napuscilem dymu. Pozniej wypuscilem, dalem soczystego owocka (wiem jak musial byc dla nich pyszniutki). Kilka razy im taką inhalację zrobiłem w przeciągu tygodnia - ale nie długą.
Efekt:
Bronienie takich praktyk to czyste barbarzyństwo, już wolę filmik z chin jak ktoś rozkraja kraba na pół to pewnie w kilka sekund zdechnie ale gotowanie żywcem jest po prostu barbarzyńskie i niegodne ludzkiego zachowania.