Aston Martin we współpracy ze szwajcarską marką stworzył zegarek.
Powstanie tylko 18 sztuk. Cena jest jednak kosmiczna - ponad 500 tysięcy złotych. Za tyle można mieć BMW Serii 7 lub Mercedesa Klasy S. I to w dobrych konfiguracjach.
NaMasce z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 17
Komentarze (17)
najlepsze
Widać napracowanko w tłumaczeniu z angielskiego – jeb jeb jeb, byle jak translatorkiem i fajrant.
Taki mariaż marki motoryzacyjnej i zegarmistrzostwa może mieć średnie powodzenie u ludzi kupujących zegarki z górnej półki. Ale 500 tys. zł za zegarek z górnej półki to nie jest suma kosmiczna, tym bardziej, za tourbillon z krótkiej serii. Wiele marek za pół bańki proponuje zegarki skromniejsze konstrukcyjnie i materiałowo, będące w stałej ofercie.
@Arachnos83: "sam hajs, zero klasy". Wśród innych 1% pewnie tacy ludzie są zapraszani na imprezy, żeby toczyć z nich bekę za ich plecami.
@ahoq: nie będzie tracił, bo nie ma. Zapłacić za to może ktoś, dla kogo pieniądze nie mają wartości.
Ten twór to kpina.