@Cassini: Nie, po prostu technologia toczenia rysika jest skomplikowana. Musisz rulon z polskiego grafenu utoczyc, zachowujac przy tym niesamowita precyzje na poziomie atomowym. Wlasnie dlatego pozniej mozna przeprowadzic proces odwrotny. Bierzesz tasme klejaca i przykladajac do rysika, mozesz oderwac jedna z warstw. Dzięki posiadanym patentom jestesmy liderami w toczeniu ołówków. Nawet serial animowany stworzono na cześć tego faktu.
@AlekGames: Kurcze, ci goście co robili ołówki w XIX w. to jednak kozaki były. Toczyli rulony na poziomie atomowym z polskiego grafenu, kiedy na mapie nawet nie było Polski.
Z wkładaniem grafitów to niezła ściema na tym filmie. Wiadomo przecież że grafity wciągają korniki do środka ołówka. Mają grafit przywiązany do ogonka i tak się wgryzają w ołówek
Jak na coś tak powszechnego (markety rozdają te ołówki za darmo) to istotnie proces produkcyjny jest skomplikowany. Swoją drogą jak taki Faber-Castel produkuje powiedzmy 100 kolorów kredek to mają 100 linii produkcyjnych? Bo niektóre fragmenty widać że wymagałyby sporo czyszczenia przy zmianie koloru, a lepsze kredki trzymają barwy niezawodnie.
Swoją drogą jak taki Faber-Castel produkuje powiedzmy 100 kolorów kredek to mają 100 linii produkcyjnych? Bo niektóre fragmenty widać że wymagałyby sporo czyszczenia przy zmianie koloru, a lepsze kredki trzymają barwy niezawodnie.
@McRancor: Podejrzewam, że po prostu zmieniają kolor i leci partia kredek "na straty" aż do uzyskania docelowego kolejnego koloru. A wszystko pewnie kontrolowane automatem, który ocenia kolor i jego jednolitość i odrzuca te które nie mieszczą się w normie.
@buddookan: Ja pamiętam, jak brało się kredki z Pruszkowa i chciało się je naostrzyć, to fabrycznie wkład był połamany i strugało się kredkę do samego końca albo go brakowało. Te emocje na plastyce...
Prosty olowek pokazuje jak skomplikowana jest wspolczesna ekonomia https://youtu.be/IYO3tOqDISE o czym mowil noblista z ekonomi M. Fridemnan, fajny filmik, ktory kazdy powinien obejrzec.
@manstain: Teraz wyobraźmy sobie, że liczba populacji spada o połowę. Ludzie mówili jakie złe dla okonomii jest zamrażanie gospodarki na początku pandemii, kiedy nie wiedzieliśmy jeszcze jak bardzo niebezpieczny jest wirus z jakim mamy doczynienia. Prawda jest taka, że gdyby dajmy na to połowa ludzkości zmarła, to cała ta sieć by się rozpadła. Trzeba by rezygnować z technologii, która jest zbędna. Nie byłoby wystarczająco ludzi, żeby utrzymać te wszystkie maszyny, fabryki,
@bylem_bordo: Ilość ludności (zwykle!) nie spada nagle. A jest to proces długofalowy i ekonomia i przemysł ma czas się dostosować. Również pociąga to za sobą imigrację która wypełnia luki. (Z jakim skutkiem to pomijam).
Komentarze (83)
najlepsze
Zeby być bardziej dokładnym, to linia produkcyjna może robić wiele kolorów, ale nie jednocześnie. Produkcja podzielona jest na partie :).
@McRancor: Podejrzewam, że po prostu zmieniają kolor i leci partia kredek "na straty" aż do uzyskania docelowego kolejnego koloru. A wszystko pewnie kontrolowane automatem, który ocenia kolor i jego jednolitość i odrzuca te które nie mieszczą się w normie.
Wyjątkiem są:
Taa, szczególnie damska w korpo xD.