To samo było z materiałami z podsłuchów Kwaśniewskich. Pisowskie świnie wiedzą, że ich materiały są gówno warte, więc jedyne co pozostaje to ujawnić prywatne rozmowy - może jakieś kąśliwe uwagi jednego o drugim kogoś obrażą i znowu będą zapasy w gównie. Czyli nic nowego w IV RP.
Kurcze, te konferencje jako żywo przypominają te z lat 2006-2007, tuż przed upadkiem, z głośnym hukiem, rządów ***d. Te same zdjęcia banknotów, te same zeznania świadków. Ach, historia lubi się powtarzać.
Komentarze (3)
najlepsze