@wolf74: Już od dawna nie - od kiedy weszli z konceptami podwojenia opodatkowania(weszło w życie) dla artystów, a potem zaczęły się prace nad omawianym bublem... nie muszę chyba tłumaczyć, że PO ma większe poparcie w więzieniach(76%) niż wśród artystów.
@czostnek: i tak przecież jest. Jeśli chcę Cię mieć na wyłączność, to płacę ci taką gażę, która na to pozwoli. Tak mają dziennikarze tv, czy np. Marek Kondrat, który jest związany umową cywilno-prawną z ING na mocy której pewnych rzeczy nie wolno mu robić, gdyż może to np. uderzyć w wizerunek firmy, etc.
A potem Ty sam decydujesz, czy się zgadzasz na dane warunki, czy negocjujesz, czy może dziękujesz za współpracę.
@czostnek: kolejny idiotyczny pomysł rządu, bo uderzy tylko w aktorów, którzy nie pochodzą z łapanki, tylko mają skilla, o czym właśnie świadczy gra w teatrach.
Jako bezpośrednio zainteresowany, jestem przerażony tą propozycją i mam nadzieję że padnie zanim powstanie.
Gdybym był dyrektorem teatru i miał problem z aktorem lub aktorką która gra w serialu to tak jak napisał czostnek należałoby to rozwiązać w gabinecie u dyrektora. Wybierasz serial i koliduje to z terminami w teatrze? DO WIDZENIA! Jest cała masa bezrobotnych aktorów ( dla przykładu w samej stolicy jest ich koło 1000!!!) którzy czekają by tylko dostać
@pokusof: nie ma się czym chwalić i wolałbym też tego nie robić. Smutne jest to że pomimo ciekawych i świetnie zrobionych ról w filmie ( nie mówię o sobie) ludzie i tak kojarzą aktorów z Pudelka i telenowel. Dzięki temu dostają pracę w teatrach i ciekawe role, gdyż nakręca to sprzedaż biletów. Marketing jest bezlitosny. Dlatego w pewnym sensie rozumiem lęk dyrektora przed stratą "gwiazdy" gdyż po prostu ludzie nie chcą
Postawiłbym tezę odwrotną niż autor artykułu. To z teatrów znikną znani aktorzy, na rzecz seriali, reklam i innych produkcji telewizyjnych. Głupotą jest sądzić że aktor zmuszony do rezygnacji z jednego ze źródeł dochodu wybierze teatr który płaci mu grosze.
@zb00j: Nie zgodzę się. Po pierwsze teatr nie płaci groszy tym którzy mają dużo zajętości. Jeżeli masz dużo pracy w tym zawodzie to znaczy że albo zarabiasz dużo w teatrze, albo w "showbiznesie".
Prowincjonalne teatry dla początkujących aktorów płacą od 100 zł w górę za spektakl ( zazwyczaj 1,5godziny) często grane są w blokach po kilka spektakli. Osobno dostają za przygotowanie tej roli - od 2,5 tys w górę. Próby zazwyczaj
@ultra: Oh, teatry zarabiają. Chociaż bilety są w cenie od 50 do 100 zł, teatry bywają wypełnione po brzegi. Są takie które regularnie mają komplet na widowni.
Pitbull, Oficer, Odwróceni, Ekipa - to seriale moim zdaniem trzymające poziom. Nie ma rewelacji ( poza 1 Pitbullem ) ale przynajmniej ze spokojnym sumieniem można polecić. A to i tak tylko produkcje z ostatnich lat. Nie mówiąc o klasykach typu Czterej pancerni i pies, Dom, Stawka większa niż życie.
No nie, nie mogę, k!#%a nie wytrzymam, CO ZA IDIOTA TO WYMYŚLIŁ? Jak krótkowzrocznym człowiekiem trzeba być, żeby wierzyć w możliwość ustawowego poprawienia takiej kwestii jak stosunek pracy? Nie powiem nawet słowa o tym, jaką bezczelnością jest ustalanie za aktorów co im wolno, a czego nie, bo chyba już nikt nie wierzy, że ten rząd ma jakąkolwiek przyzwoitość i granice.
Sprawa jest prosta - telewizja ma kasę, więc aktorzy zrezygnują z teatrów
Mam identyczne odczucia. Pierwsze co pomyślałem to że ani osobiście, ani z opowiadań ani z telewizji, z internetu nie słyszałem o istocie ludzkiej tak głupiej, że podejrzewałbym ją o wymyślenie takiej ustawy. Inteligencja osobnika, który to wymyślił musi być na poziomie gigantycznie niższym niż inteligencja mojego taboretu.
Za kilkadziesiąt lat żeby zacząć jakąkolwiek pracę będzie trzeba najpierw załawić więcej urzędowych pozwoleń, niż teraz żeby założyć własną działalność. Oczywiście zakładanie działalności będzie już zdelegalizowane. Nawet gdyby nie było, to trzeba będzie być szaleńcem, żeby kogokolwiek zatrudniać, więc tak czy siak wrócimy do "zakładów pracy" i ustalanych przez partię płac na każdym stanowisku. Wtedy przed każdymi wyborami będzie można obiecywać podwyżki :) Z resztą, te wybory to tylko tak dla jaj,
Komentarze (64)
najlepsze
Zresztą w tym przypadku państwo jest pośrednio pracodawcą i powinno mieć wpływ na to co robią pracownicy na rzecz konkurencji.
A potem Ty sam decydujesz, czy się zgadzasz na dane warunki, czy negocjujesz, czy może dziękujesz za współpracę.
Gdybym był dyrektorem teatru i miał problem z aktorem lub aktorką która gra w serialu to tak jak napisał czostnek należałoby to rozwiązać w gabinecie u dyrektora. Wybierasz serial i koliduje to z terminami w teatrze? DO WIDZENIA! Jest cała masa bezrobotnych aktorów ( dla przykładu w samej stolicy jest ich koło 1000!!!) którzy czekają by tylko dostać
Prowincjonalne teatry dla początkujących aktorów płacą od 100 zł w górę za spektakl ( zazwyczaj 1,5godziny) często grane są w blokach po kilka spektakli. Osobno dostają za przygotowanie tej roli - od 2,5 tys w górę. Próby zazwyczaj
Komentarz usunięty przez moderatora
Pitbull, Oficer, Odwróceni, Ekipa - to seriale moim zdaniem trzymające poziom. Nie ma rewelacji ( poza 1 Pitbullem ) ale przynajmniej ze spokojnym sumieniem można polecić. A to i tak tylko produkcje z ostatnich lat. Nie mówiąc o klasykach typu Czterej pancerni i pies, Dom, Stawka większa niż życie.
Komentarz usunięty przez moderatora
Sprawa jest prosta - telewizja ma kasę, więc aktorzy zrezygnują z teatrów
Mam identyczne odczucia. Pierwsze co pomyślałem to że ani osobiście, ani z opowiadań ani z telewizji, z internetu nie słyszałem o istocie ludzkiej tak głupiej, że podejrzewałbym ją o wymyślenie takiej ustawy. Inteligencja osobnika, który to wymyślił musi być na poziomie gigantycznie niższym niż inteligencja mojego taboretu.
Ta jasne. Chyba raczej zniknięcie dobrych aktorów z desek teatrów, bo jakoś wątpię, żeby byli się w stanie otrzymać z teatralnej pensyjki.
Po diabła, ja się pytam, ktokolwiek się bierze za regulowanie takich kwestii? Komu to ma służyć?
Kolejna liberalna ustawa liberalnego rządu. Żeby żyło się lepiej.