Pewnego dnia (dzisiaj), w środku epidemii wybrałem się okolicznościowo do pewnego miejsca. Tym miejscem jest obiekt Państwowej Inspekcji Sanitarnej. Cel wizyty był prosty, wraz z moim #różowypasek chcielibyśmy rozpocząć nowy rozdział w życiu, mała gastronomia. Tak o, po prostu. Wejście po schodach, kartka na drzwiach "interesantów obsługujemy tylko w środy", szyba ze szkła balistyczno-wirusowego sięgająca połowy twarzy xD (bariera jest? JEST). Podchodzi pani zamaskowana klasycznym chińskim wyrobem z antonova, opowiadamy sobie to co potrzebuje się dowiedzieć. Wszystko spoko, klasyczne 'NIE DA SIĘ', musisz pan iść do inspektora, budowlanego, sanitarnego, ksiedza proboszcza i hugo wie gdzie jeszcze, generalnie 'wal się przedsiębiorco marudo, nie ugotujesz dla innych legalnie i za piniążki'. Jednak to co jest istotne to akcja w tle. Przychodzi jakaś pani (ekstrawagancja w ubiorze pań w sanepidzie to chyba standard), niesie, CIASTO "mogę PRZEPROSIĆ?" (proszę myślę sobie), przechodzi obok biurka z ustawionym szkłem balistyczno-wirusowym. Wszyscy, absolutnie wszyscy pracownicy SANEPIDU, przechadzający się w tle, za plecami pani mnie obsługującej nie mieli założonej nawet imitacji maseczki. Sobie myśle "kerowniczka pewnie imieniny ma". sprawdzam, możliwe, dzisiaj m.in. ALINY. Imię pasujące idealnie do pani inspektor.
Ale na prawdę SZLAK MNIE TRAFIŁ i jasna cholera zalała, jak zobaczyłem tych ludzi pracujących w SANEPIDZIE za ścianą balistyczno-wirusową BEZ tych ŚCIER na twarzy, którą wszystkim każą nosić, a wystawiają surowe mandaty za nie przestrzeganie 'przepisów z tweetera'. jakaś masakra. W drodze powrotnej do domu, ciągle w szoku byłem już u drzwi powiatowej policji 'uprzejmie donieść', ale chciałbym jeszcze coś załatwić w tym nowym dla mnie i mojej różowej etapie życia za pośrednictwem PIS, nie mylić z PiS
Na zdjęciu logo z niedomytą muchą u wrót szyby balistyczno-wirusowej
(ಠ‸ಠ)
Komentarze (10)
najlepsze
Kto nie będzie po Kaczce rządził będzie jej bardzo wdzięczny bo całe odium walki z normalnością spadnie na Jarka.
Weźmy pod uwagę TVP - idę o zakład że do względnej normalności sprzed 2016 już nie wróci, co
@BotRekrutacyjny: rozmawiając w mojej sprawie z panią mnie obsługującą wyczułem jednoznacznie klimat lat 80, raz podpadniesz, jesteś przegrany... a jednak chciałbym coś jeszcze tam załatwić.
na imieniny, a i bez okazji też może kilka zusów i sanepidów jebnąć. que no
Tak ylko dla porzadku cos sobie wyjasnijmy. W miejscu pracy pracownicy nie musza nosic maseczki-poza osobami bezposrednio obslugujacymi klientow (czyli np u mnie w robocie maski nie nosi nikt jedynie magazynier zaklada jak idzie odebrac towar od kuriera). Jesli na warsztat wchodzi ktos z zewnatrz (np serwis do ogrzewania) to musza miec maski.
Wiec Ty wchodzac do budynku musisz miec maske oraz pani (panie) ktore Cie obsluguja bezposrednio.
Teraz majac taka